Reklama

Auto „jak nowe” tylko silnik do remontu

W maju 2019 r. pani Marta kupiła swojemu synowi używany samochód. W ogłoszeniu przedstawiony był jako auto w „idealnym stanie, jak nowe”. Sprzedawca – w rozmowie telefonicznej – zapewniał, że tak właśnie jest. Gwarantował oryginalność przebiegu i lakieru na karoserii.

Publikacja: 07.01.2023 16:26

Auto „jak nowe” tylko silnik do remontu

Foto: Adobe Stock

Państwo Wojciechowscy wobec tego zdecydowali się pojechać do komisu w Płocku. Na miejscu okazało się, że stan opla odbiega od przedstawionego w opisie ogłoszenia i na zdjęciach. Po negocjacjach i obniżeniu ceny zdecydowali się jednak na zakup samochodu.

Wtedy też okazało się, że handlarz nie posiada na miejscu dokumentów niezbędnych do rejestracji samochodu w Polsce. Zobowiązał się, że dośle je w przeciągu siedmiu dni. Gdy pani Marta otrzymała dokumenty, okazało się, że opel w rzeczywistości jest o rok starszy niż zapewniał sprzedawca. Mało tego, po 19 dniach od zakupu auto trafiło do mechanika. Jeżdżącego samochodem syna zaniepokoiły dziwne dźwięki dochodzącego z silnika. Okazało się, że konieczny jest jego remont silnika, a koszty naprawy przekroczyłyby 6 tysięcy złotych. Tymczasem pani Marta za samochód zapłaciła 24 tys. zł.

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Materiał Promocyjny
Bank Pekao uczy cyberodporności
Kraj
Wojna tuż za granicą, a politycy się kłócą. Spory ucichły tylko na dwa dni
Materiał Płatny
OGŁOSZENIE
Kraj
Olejomaty opanowują Mazowsze, ale omijają Warszawę. Stolica czeka na innowacyjny recykling
Materiał Promocyjny
Stacje ładowania dla ciężarówek pilnie potrzebne
Kraj
Polska bez kompleksów. Młodsi uważają, że to Zachód jest zacofany
Materiał Promocyjny
Nowy Ursus to wyjątkowy projekt mieszkaniowy w historii Ronsona
Reklama
Reklama