Reklama

Z archiwum "Rzeczpospolitej": Modrzejewski oczyszczony

Andrzej Modrzejewski nie ujawnił Grzegorzowi Wieczerzakowi poufnej informacji giełdowej - stwierdził sąd.

Aktualizacja: 07.02.2017 11:27 Publikacja: 07.02.2017 10:19

Z archiwum "Rzeczpospolitej": Modrzejewski oczyszczony

Foto: Fotorzepa, Dariusz Golik

Przypominamy archiwalny tekst "Rzeczpospolitej" w 15. rocznicę zatrzymania Andrzeja Modrzejewskiego.

Podejrzenie popełnienia tego przestępstwa rzucił na Modrzejewskiego w 2001 r. Grzegorz Wieczerzak. Były prezes PZU Życie utrzymywał, że w 1998 r. Modrzejewski, jako prezes Narodowego Funduszu Inwestycyjnego im. Eugeniusza Kwiatkowskiego, zdradził mu cenę wchodzącej w skład tego funduszu spółki "Izolacja". Miało do tego dojść przed upublicznieniem informacji o cenie "Izolacji". Przekazanie takiej informacji jest karalne. Grozi za to do trzech lat wiezienia i milionowa grzywna.

Wieczerzak był jedynym oskarżającym Modrzejewskiego. Zrobił to podczas przesłuchania w Urzędzie Ochrony Państwa po zatrzymaniu w 2001 r. w związku z aferą PZU Życie. Zeznał wtedy, że Modrzejewski poinformował go o cenie akcji "Izolacji" na spotkaniu u Andrzeja Chronowskiego, AWS-owskiego wicemarszałka Senatu, a później ministra skarbu. W rozmowie brali też udział Władysław Jamroży, prezes PZU, Jarosław Bauc, wiceminister finansów, i Bogusław Grabowski z Rady Polityki Pieniężnej. Żaden z tej trójki nie potwierdził jednak rewelacji Wieczerzaka.

Pikanterii sprawie dodały zeznania prokurator, która prowadziła śledztwo w tej sprawie. Pani prokurator zdradziła sądowi, że podczas prowadzonego przez nią postępowania oficerowie UOP wywierali na nią naciski i wprowadzili ją w błąd. To oświadczenie było przełomem w zakończonej wczoraj sprawie i zapewne miało decydujący wpływ na werdykt sądu. - Żaden sąd, mając takie zeznania, nie mógłby wydać wyroku skazującego - stwierdził przewodniczący składu orzekającego, uniewinniając Modrzejewskiego.

Prokuratura do końca utrzymywała, że Modrzejewski jest winny i domagała się dla niego kary 100 tys. zł grzywny. Obrona wskazywała natomiast na niespójność pomówień Wieczerzaka i domagała się uniewinnienia swojego klienta.

Reklama
Reklama

Wyrok nie jest prawomocny. Oskarżenia Wieczerzaka posłużyły w lutym 2002 r. do zatrzymania Andrzeja Modrzejewskiego - wtedy prezesa PKN Orlen - przez UOP, postawienia mu zarzutów ujawnienia tajemnicy giełdowej i przesądziło o odwołaniu go z prezesury Orlenu.

Dla wyjaśnienia powodów tego zatrzymania powołano w poprzedniej kadencji sejmową komisję śledczą. Później sprawą zajęła się też prokuratura - za zatrzymanie Modrzejewskiego postawiła wysokim funkcjonariuszom UOP i prokuratury zarzuty bezprawnego działania. Śledztwo w tej sprawie trwa.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Warszawa
Kolejne dziesiątki milionów w remont Sali Kongresowej. Termin otwarcia się oddala
Kraj
Czeski RegioJet wycofuje się z przyznanych połączeń. Warszawa najbardziej dotknięta decyzją
Kraj
Warszawiacy zapłacą więcej za wywóz śmieci. „To zwykły powrót do starych stawek”
Kraj
Zielone światło dla polskiej elektrowni jądrowej i trzęsienie ziemi w PGE
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama