Hanna Gronkiewicz-Waltz: To mogła być pułapka służb na mnie

Hanna Gronkiewicz-Waltz powiedziała, że demokracja w Polsce się skończyła. Zdaniem prezydent Warszawy cała sytuacja wokół reprywatyzacji może być pułapką służb wymierzoną w jej osobę.

Aktualizacja: 06.10.2017 21:04 Publikacja: 06.10.2017 20:35

Hanna Gronkiewicz-Waltz: To mogła być pułapka służb na mnie

Foto: PAP, Rafał Guz

Hanna Gronkiewicz-Waltz mówiła o Krzysztofie Śledziewskim, byłym urzędnikiem ratusza, który zeznawał przed komisją weryfikacyjną. 

W czerwcu Śledziewski mówił między innymi, że było polecenie, by wydawać 300 decyzji reprywatyzacyjnych rocznie, Hanna Gronkiewicz-Waltz ingerowała w postępowania i chciała akta ws. Noakowskiego 16

- Teraz dowiaduję się, kim był pan Śledziewski, bo w życiu go na oczy nie widziałam, był urzędnikiem na niskim szczeblu. Czasem się zastanawiam, że cała ta sytuacja to była pułapka służb na mnie - powiedziała w TVN24 Hanna Gronkiewicz-Waltz.

- Skoro nagrywano polityków PO, to znaczy, że służby działały sobie luzem. Niektóre osoby mówią, że w Ratuszu więcej osób jest ze służb, ale nikt mnie o tym nie uprzedzał. Śledziewski był w posiadaniu kluczowego dokumentu dot. Chmielnej 70, kłamał przed komisją. Jeśli chodzi o rzeczy schowane w biurku, to sam się przyznał, że o nich zapomniał. Dokument dostaliśmy w ten sposób, że moja rzeczniczka wyciągnęła go z Ministerstwa Finansów - dodała.

Prezydent Warszawy mówiła również o swojej politycznej przyszłości. - To będzie moja ostatnia kadencja, młodsi powinni wejść do partii. Musi być jakaś zmiana pokoleniowa, przynajmniej częściowa. Ćwierć wieku pracuję dla wolnej Polski, służę ludziom, niezależnie, czy ktoś w to wierzy, czy nie. Nie będę w grudniu kandydowała do zarządu Platformy, mam nadzieję, że przejmie to miejsce ktoś w wieku 40 lat - zapowiedziała.

Czy Hanna Gronkiewicz-Waltz stawi się przed komisją weryfikacyjną? - Jestem do dyspozycji prokuratora, nie będę przed komisją weryfikacyjną wydawała się na lincz - powiedziała. 

W jakiej sytuacji stanie przed komisją? - Gdyby się okazało, że w orzeczeniu, które mówi, że ja jestem wyraźnie stroną - a NSA powiedziało, że jestem organem, a nie stroną - no to oczywiście wtedy można byłoby się nad tym zastanowić. Aczkolwiek strona, czyli Urząd Miasta zawsze może działać przez pełnomocników - skomentowała.

Zdaniem prezydent Warszawy, komisja nie ma uprawnień, by ją wezwać.

Hanna Gronkiewicz-Waltz mówiła o Krzysztofie Śledziewskim, byłym urzędnikiem ratusza, który zeznawał przed komisją weryfikacyjną. 

W czerwcu Śledziewski mówił między innymi, że było polecenie, by wydawać 300 decyzji reprywatyzacyjnych rocznie, Hanna Gronkiewicz-Waltz ingerowała w postępowania i chciała akta ws. Noakowskiego 16

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kraj
Kolejne ludzkie szczątki na terenie jednostki wojskowej w Rembertowie
Kraj
Załamanie pogody w weekend. Miejscami burze i grad
sądownictwo
Sąd Najwyższy ratuje Ewę Wrzosek. Prokurator może bezkarnie wynosić informacje ze śledztwa
Kraj
Znaleziono szczątki kilkudziesięciu osób. To ofiary zbrodni niemieckich
Kraj
Ćwiek-Świdecka: Nauczyciele pytają MEN, po co ta cała hucpa z prekonsultacjami?
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił