Czy rząd ma już scenariusz czwartej fali?
    Prowadzimy analizę wariantową. Mamy kilka scenariuszy, którym przypisujemy różne prawdopodobieństwo. W najbardziej pesymistycznym oceniamy, że mniej więcej na przełomie września i października liczba zakażeń może osiągnąć nawet 15 tys. dziennie. Scenariusz najbardziej optymistyczny jest taki, że będziemy w tzw. trendzie bocznym – liczba zakażeń oczywiście będzie trochę rosła, ale nie przekroczy pułapu tysiąca dziennie. To naprawdę bardzo optymistyczne założenie, bo związane jest nie tylko z wyższym poziomem wyszczepienia, ale też pozytywnymi wzorcami zachowań, jakie będą dominowały w społeczeństwie, jeżeli chodzi o przestrzeganie podstawowych reguł epidemicznych.