Agencja Rezerw Materiałowych ponownie nałoży karę na spółkę paliwową J&S Energy – poinformował w piątek "Puls Biznesu". Będzie to najprawdopodobniej około 462 mln zł (skasowana kara wynosiła tyle samo).
– J&S nie złożył bowiem dokumentów, które stwierdzałyby posiadanie niezbędnych rezerw paliwowych, a co za tym idzie – byłyby podstawą do zmniejszenia tej kary bądź jej nienakładania – twierdzi nasz rozmówca z ARM.
Oficjalnie przedstawiciele agencji nie chcą udzielać informacji. – Zespół zajmujący się sprawą zakończył pracę. Decyzja będzie ogłoszona we wtorek – powiedział tylko Piotr Kruk, rzecznik ARM.
Co na to J&S Energy? – Mamy nadzieję, że ARM zapozna się z całym materiałem dowodowym dostarczonym przez spółkę i niesłusznie nałożona kara nie zostanie powtórzona – stwierdził prezes Grzegorz Zambrzycki. – Gdyby jednak ponownie próbowano ukarać spółkę, będziemy się odwoływać od takiej decyzji. J&S Energy dysponowała zapasami obowiązkowymi – uniemożliwiono jej tylko dostarczenie odpowiedniej dokumentacji – zaznacza. Podkreśla, że agencja nie miała prawa wszcząć ponownego postępowania w sprawie nałożenia kary. – Zgodnie z przepisami nie można podejmować dwukrotnie decyzji w tej samej sprawie – argumentuje Zambrzycki. – Decyzja w sprawie, o której mówimy, została już wydana, a postępowanie umorzone.
Agencja nie chce się odnieść do tych zarzutów. – Póki nie ma decyzji, nie mogę komentować sprawy. Postępowanie trwa – powiedział "Rz" Józef Aleszczyk, prezes ARM, który rekordową karę na J&S nałożył już w październiku 2007 r.