W piątek prezydent Lech Kaczyński z mediów dowiedział się, że MSZ planuje likwidację kilkunastu ambasad. Z tym wiąże się odwołanie kilkunastu ambasadorów, które leży w gestii prezydenta.
Z kolei wczoraj szef Klubu PO skomentował prezydencką misję w Gruzji. – Źle się dzieje, kiedy o poważnych inicjatywach Kancelarii Prezydenta nic nie wie minister spraw zagranicznych lub dowiaduje się z zupełnie innych źródeł – ocenił Zbigniew Chlebowski.
Prezydent Kaczyński wysłał do Tbilisi delegację swoich ministrów: Michała Kamińskiego i Roberta Drabę. To odpowiedź na prośbę Gruzji o wsparcie po tym, gdy Moskwa zdecydowała o zacieśnieniu współpracy z separatystycznymi republikami na jej terenie.
Jak się okazało, o wyjeździe prezydenckich ministrów nie powiadomiono szefa MSZ Radosława Sikorskiego. – Wiem o tej misji, ale dowiaduję się nie bezpośrednio z Kancelarii Prezydenta – mówił Sikorski w piątek dziennikarzom.
Tego samego dnia na prośbę szefa MSZ odbyło się jego spotkanie z Lechem Kaczyńskim. Znaczną część rozmowy poświęcono sprawom Gruzji. Już po powrocie z Tbilisi sytuację łagodzili prezydenccy ministrowie. – Relacja z wizyty jak najszybciej trafi na biurko szefa MSZ – obiecałw TOK FM Robert Draba. Wczoraj ministrowie byli nieuchwytni.