Pożar wybuchł około północy. Na miejsce, już po kilkunastu minutach od jego zgłoszenia, przyjechali strażacy. Ogień szybko ugaszono. Gasili z pewnej odległości, gdyż istniało niebezpieczeństwo wybuchu zbiorników z paliwem.

Przyczyna pożaru jest nieznana. Sprawę na miejscu badają policjanci i biegli z zakresu pożarnictwa. Niewykluczone, że samochody zostały podpalone. Jedna z hipotez zakłada także, że pożar wywołało uderzenie pioruna. Komendant Straży Pożarnej w Cieszynie Jan Kieloch powiedział, że gdy pojawił się ogień nad miastem nie było już burzy. Wyładowania atmosferyczne zakończyły się znacznie wcześniej.