Gdańska prokuratura zarzuciła mu udział w zbrojnym gangu, który w 2001 r. porwał, więził, a dwa lata później zamordował Krzysztofa.
– Jesteśmy zszokowani, choć od dawna mieliśmy co do Jacka K. wątpliwości. Kiedyś był przyjacielem domu, był jak rodzina – mówi „Rz” Danuta Olewnik-Cieplińska, siostra Krzysztofa.