Najgorzej jest na Dolnym Śląsku, w Małopolsce, na Opolszczyźnie i Podkarpaciu. Na Podlasiu tysiące gospodarstw zostało bez prądu. Opady i burze mają się utrzymać do czwartkowego poranka.
Na Dolnym Śląsku woda w rzekach w siedemnastu miejscach przekroczyła stan alarmowe, w piętnastu - ostrzegawcze. Podobnie jest w Małopolsce. Mieszkańcy od rana zmagają się ze skutkami ulewy. Po intensywnych opadach deszczu alarm powodziowy ogłoszono w gminach Borzęcin i Dębno. Doszło tam do lokalnych podtopień piwnic, budynków mieszkalnych oraz dróg. [srodtytul]Na Podlasiu ciemno[/srodtytul]
Na Podlasiu prądu jest pozbawione prawie 1,5 tys. gospodarstw domowych. Energetycy na bieżąco naprawiali linie energetyczne pozrywane przez wichury i upadające drzewa.
Nad ranem doszło do dużej awarii w okolicach Białegostoku.
[srodtytul]Podkarpacie w strachu[/srodtytul]