Sąd uniewinnił Milczanowskiego

Były szef MSW Andrzej Milczanowski został ponownie uniewinniony z zarzutu ujawnienia w 1995 r. tajemnicy państwowej w sprawie rzekomego szpiegostwa Józefa Oleksego, ówczesnego premiera z SLD.

Aktualizacja: 28.07.2009 12:48 Publikacja: 28.07.2009 11:14

Andrzej Milczanowski

Andrzej Milczanowski

Foto: Fotorzepa, Raf Rafał Guz

Taki nieprawomocny wyrok wydał Sąd Okręgowy w Warszawie w ponownym, tajnym procesie Milczanowskiego. Prokurator wnosił o skazanie go na półtora roku więzienia w zawieszeniu.

Pełnomocnik Oleksego mec. Wojciech Tomczyk chciał ukarania go. Sam Milczanowski i jego obrońca mec. Andrzej Tomaszewski domagali się uniewinnienia. Oskarżony powtarzał, że wypełniał tylko swój obowiązek i dziś postąpiłby tak samo.

[srodtytul]Oleksy oburzony [/srodtytul]

- To jest żałosne dla Polski. Triumfujący Milczanowski to smutek dla kraju i dowód na to, że wciąż nie potrafimy piętnować zła i pilnować aby państwo nie ulegało prowokacjom ze strony służb specjalnych - podkreśla Józef Oleksy.

Za szokujące Oleksy uznał umorzenie przez sąd z powodu znikomej szkodliwości społecznej ujawnienia przez Milczanowskiego tajemnicy państwowej.

Reklama
Reklama

- Może w rozumieniu sądu ta szkodliwość jest znikoma, ale w rozumieniu moim i wielu demokratów ta szkodliwość jest olbrzymia. Przetrącono moje życie, sponiewierano moje nazwisko, a Rzeczpospolitą postawiono pod podejrzeniem wpływu obcych służb - ocenia Oleksy, przypominając, że ten wyrok nie oczyszcza Milczanowskiego w całości, bo części zarzutów sąd nie mógł już osądzić, ponieważ się przedawniły.

[srodtytul]Ujawnienie tajemnicy[/srodtytul]

Prokuratura oskarżyła Milczanowskiego o to, że 21 grudnia 1995 r. z trybuny Sejmu, jako szef MSW, ujawnił tajemnicę państwową, mówiąc, iż premier Oleksy był źródłem informacji dla wywiadu ZSRR, a później Rosji - m.in. podczas kontaktów z oficerem KGB Władimirem Ałganowem.

Ponadto zarzucono mu, że bezprawnie powiadomił o zarzutach wobec Oleksego m.in. ówczesnego prezydenta-elekta Aleksandra Kwaśniewskiego, marszałków Sejmu i Senatu oraz szefa MSZ.

W lutym 2008 r. sąd okręgowy uznał, że Milczanowski naruszył tajemnicę państwową, ale działał w stanie wyższej konieczności i uniewinnił go. Oleksy zapowiedział apelację.

Milczanowski, któremu groziło do pięciu lat więzienia, mówił, że wypełniał tylko swój obowiązek i dziś postąpiłby tak samo. W listopadzie 2008 r. Sąd Apelacyjny w Warszawie, na wniosek prokuratury i pełnomocnika Oleksego, uchylił to orzeczenie i zwrócił sprawę I instancji.

Reklama
Reklama

Obecnie Andrzej Milczanowski jest notariuszem w Szczecinie. Kancelarię notarialną prowadzi wraz ze swoją żoną.

Taki nieprawomocny wyrok wydał Sąd Okręgowy w Warszawie w ponownym, tajnym procesie Milczanowskiego. Prokurator wnosił o skazanie go na półtora roku więzienia w zawieszeniu.

Pełnomocnik Oleksego mec. Wojciech Tomczyk chciał ukarania go. Sam Milczanowski i jego obrońca mec. Andrzej Tomaszewski domagali się uniewinnienia. Oskarżony powtarzał, że wypełniał tylko swój obowiązek i dziś postąpiłby tak samo.

Pozostało jeszcze 83% artykułu
Reklama
Kraj
Krok w strony budowy wieżowca przy Twardej 7. Będzie wąski, wysoki i podcięty
Kraj
Deweloperzy wybudują infrastrukturę. Warszawa wprowadza Zintegrowane Plany Inwestycyjne
Kraj
Radni Warszawy coraz bardziej anonimowi
Kraj
Ośrodek dla cudzoziemców pod Warszawą. Przebywa tam 170 mężczyzn
Kraj
Rekordowy czerwiec warszawskiego lotniska. „W czołówce Europy"
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama