Umorzone niedawno śledztwo w sprawie rzekomych nielegalnych podsłuchów zakładanych za czasów rządów PiS to tylko jedno z postępowań, które zakończyły się fiaskiem.
Partia Jarosława Kaczyńskiego triumfuje. – To rzecz bardzo istotna i wymowna, biorąc pod uwagę nieustanną nagonkę na mnie i na PiS oraz tysiące informacji powielanych wielokrotnie przez różne media i środowiska opiniotwórcze – komentował na wczorajszej konferencji Zbigniew Ziobro, były minister sprawiedliwości, obecnie europoseł PiS. – Jak się okazało, służyły one czarnej propagandzie, usiłowano Polaków straszyć PiS.
Jerzy Engelking, były zastępca prokuratora generalnego, twierdzi, że śledztwa dotyczące byłej ekipy rządzącej mogą mieć cel polityczny. – Odnoszę wrażenie, że te, które się jeszcze toczą w sprawie rzekomych przestępstw, jakich miała się dopuszczać prokuratura i służby specjalne za czasów rządów PiS, służą jedynie temu, by dostarczać pożywki komisjom śledczym – mówi Engelking.
Jego zdaniem kolejne umorzenia są tylko kwestią czasu, chociaż nie spodziewa się szybkiego zakończenia toczących się postępowań. – Ustawa wprawdzie stanowi, że prace komisji śledczych toczą się niezależnie od śledztw prowadzonych przez prokuraturę. Jednak ciężko sobie wyobrazić, że komisja wysyła zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa w sytuacji, w której prokuratura już umorzyła śledztwo – komentuje Engelking.
W związku z zakończonym śledztwem w sprawie podsłuchów ABW wydała wczoraj oświadczenie. Podkreśliła, że nie toczyło się ono z zawiadomienia agencji.