Wynika z niej, że choć MON od dawna obiecywał kupno nowych maszyn dla 36. Specjalnego Pułku Lotnictwa Transportowego, do dziś nie rozpisał przetargu.
Dorn przypomina, że już w lutym 2008 r. dokumentacja przetargowa trafiła na biurko ministra obrony Bogdana Klicha. W jej przygotowaniu brali udział eksperci, urzędnicy MON i Siły Powietrzne.
Ale w lipcu 2009 r. minister uchylił decyzję o zakupie nowych maszyn dla VIP-ów. Dlaczego? Resort obrony twierdził, że na taki zakup nie było pieniędzy.
Jednak potem Klich wielokrotnie (ostatni raz po katastrofie z 10 kwietnia) zapewniał, że taki przetarg się odbędzie. Ale tak się nie stało.
Dorn w białej księdze pisze: „Od kilku lat obserwujemy niepokojące zabiegi: ustawianie przetargu, leasingu, dzierżawy, wreszcie czarteru. Wspólnym mianownikiem tych niejasnych działań jest marka faworyzowanych samolotów – Embraer”. Takie maszyny MON chce wyczarterować bez przetargu od LOT.