- W naszym europejskim interesie jest, aby amerykańskie wojska i rakiety nuklearne stacjonowały na kontynencie - miał powiedzieć niemieckiemu dziennikowi szef polskiego MSZ.
"Ministerstwo Spraw Zagranicznych zdecydowanie zaprzecza, jakoby w wywiadzie udzielonym redakcji Der Spiegel minister Jacek Czaputowicz domagał się rozmieszczenia amerykańskich rakiet atomowych w Europie. Tytuł artykułu, który ukazał się w dniu dzisiejszym na stronie internetowej tygodnika, nie oddaje treści rozmowy" - oświadczyło MSZ.
"W rozmowie z dziennikarzem niemieckiego tygodnika, dotyczącej Traktatu INF, szef polskiej dyplomacji zauważył, że Europa bazuje obecnie na odstraszaniu nuklearnym gwarantowanym przez Sojusz Północnoatlantycki. Wskazał przy tym, że w interesie Europy, jest dalsza obecność amerykańskich sił, w tym sił jądrowych, na naszym kontynencie" - przekazano.
"Zapytany o możliwość rozmieszczenia broni nuklearnej na terenie Polski minister Czaputowicz wyraźnie podkreślił, że „zupełnie sobie tego nie życzymy”. Szef polskiej dyplomacji nie wykluczył, że w przyszłości, podobnie jak obecnie, broń jądrowa będzie zapewniać pokój w naszej części świata. Ewentualne decyzje w kwestii miejsca stacjonowania tego typu broni pozostawił jednak do wyłącznej decyzji NATO. Aktualnie broń jądrowa znajduje się na terenie kilku państw europejskich" - czytamy.
"NATO obecnie analizuje wpływ rozmieszczenia rosyjskich pocisków rakietowych zakazanych traktatem INF na swoje bezpieczeństwo, by zapewnić wiarygodność i efektywność polityki odstraszania i obrony. Polska w pełni popiera tę politykę obejmującą komponent nuklearny i będzie konsekwentnie realizować swoje zobowiązania sojusznicze" - przekazuje MSZ.