210 osób zatrzymano przez policję, w tym: 92 obywateli Niemiec, po jednym z Węgier, Danii i Hiszpanii w trakcie ulicznych rozrób w Warszawie w Święto Niepodległości.
- Osoby te zostały zatrzymane i doprowadzone na komendy policji w związku z naruszeniem nietykalności cielesnej funkcjonariuszy i uszkodzeniem mienia- poinformował młodszy inspektor Maciej Karczyński, rzecznik KSP Policji w Warszawie.
W piątek w Marszu Niepodległości maszerowali sympatycy konserwatywnej i narodowej prawicy m.in. działacze Młodzieży Wszechpolskiej i ONR, ale też prawicowi publicyści i politycy, z drugiej- organizacje lewackie i anarchistyczne, wsparte przez sympatyzujących z lewicą celebrytów skupione w Koalicji Porozumienie 11 listopada organizowały uliczną blokadę „faszystów".
Świętowanie zakończyło się rozróbą zadymiarze zarówno z lewicy jak i uczestniczący w demonstracji po stronie prawicy zaatakowali funkcjonariuszy policji.
Do pierwszych starć doszło już kilka minut po południu. Na ulicy Nowy Świat pojawiła się grupa około 150 bojówkarzy z Niemiec, działaczy nielegalnej organizacji Antifa. W u biegłym tygodniu „Rz" kilkakrotnie informowała, że niemieccy lewacy znani ze starć z policją m.in. w Dreźnie i Berlinie na zaproszenie polskich środowisk lewicowych przyjadą do Warszawy. Pisaliśmy też, że na swoich stronach internetowych lewaccy bojówkarze szkolą się jak walczyć z policją. Oficjalnie Komenda Stołeczna Policji przekonywała, że są przygotowani by opanować sytuację.