Tego domagał się sąd niższej instancji, zwracając prokuraturze akta sprawy. – Na podstawie doniesień prasowych uznał on bowiem, że Olga J. jest osobą uzależnioną od narkotyków, dlatego powinna przejść badanie. Naszym zdaniem nie ma takiej potrzeby. Kora podczas składania wyjaśnień nie przyznała się do zażywania narkotyków. Wcześniej nie leczyła się też psychiatrycznie – tłumaczy Dariusz Ślepokura, rzecznik stołecznej prokuratury.