Do tragicznego wypadku doszło w piątek po godz. 16. Trzyletnia dziewczynka wpadła do stawu. Dziecko z wody, jeszcze przed przybyciem ratowników, wyciągnęli rodzice.
Na miejsce zdarzenia wezwano śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego oraz trzy zastępy straży pożarnej do wsparcia akcji.
Reanimacja dziecka trwała prawie godzinę, ale dziewczynki niestety nie udało się uratować.
Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że był to nieszczęśliwy wypadek. Dziecko, które bawiło się przy domu w pewnym momencie oddaliło się i wpadło do wody, podała policja z Gniezna. Okoliczności zdarzenia bada prokuratura. Rodzina została objęta pomocą psychologa.
To kolejny podobny wypadek w ostatnich dniach. W poniedziałek na terenie posesji przy ul. Wiśniowej w Głownie pod Zgierzem utonął dwuletni chłopiec.