Fikcyjna praca furtką na Zachód

Lewe zaświadczenia o zatrudnieniu coraz częściej służą do wyłudzania przez cudzoziemców polskich wiz.

Publikacja: 20.01.2014 04:00

Fikcyjna praca furtką na Zachód

Foto: Fotorzepa, Sławomir Mielnik Sławomir Mielnik

Skala procederu rośnie. Trudnią się nim nie tylko pojedyncze osoby, ale i wyspecjalizowane gangi.

Oszuści za pieniądze wystawiają dokumenty potwierdzające, że zatrudnią obcokrajowców, którzy dzięki temu otrzymują polskie wizy. Operacja coraz częściej służy wyłącznie temu, by wjechać do Polski, która jest w strefie Schengen, i stąd jechać dalej na Zachód w poszukiwaniu lepiej płatnej pracy.

– Przypadków wyłudzania wiz na podstawie tzw. oświadczeń o zamiarze powierzenia pracy wykrywamy coraz więcej. Zdarzało się, że np. właściciel niedużego gospodarstwa  rolnego deklarował, że przyjmie do zbioru truskawek ponad 100 cudzoziemców. Podczas kontroli okazywało się, że to fikcja – mówi „Rz" Agnieszka Golias, rzeczniczka Straży Granicznej.

Takie przypadki wyłapują głównie pogranicznicy. W zeszłym roku zatrzymali ponad 1300 cudzoziemców z wizami wyłudzonymi na podstawie oświadczeń o zatrudnieniu. To o kilkadziesiąt więcej niż w 2012 r. i ponad  400 więcej niż w 2011 r. Prawdziwa skala zjawiska jest dużo większa, bo na jaw wychodzą tylko jaskrawe przypadki, które wzbudzają podejrzenia urzędników.

Procedura wygląda tak, że pracodawca rejestruje w pośredniaku oświadczenie o chęci zatrudnienia cudzoziemca i na tej podstawie przybysze z zagranicy otrzymują wizę umożliwiającą legalny pobyt w  Polsce. Oszuści wykorzystują taką możliwość. Podszywają się pod legalne firmy i na ich konto wystawiają fałszywe papiery lub po prostu kupują je od przedsiębiorców.

– Gdy jest to zorganizowany proceder, pośrednicy najczęściej wyszukują pracodawców, którzy wystawiają oświadczenia. Za każde otrzymują pieniądze – mówi Golias.

Na Śląsku pięcioosobowa grupa wystawiła ponad 500 takich dokumentów, deklarując, że zapewni pracę na budowach Ukraińcom. Oszuści głównie po to zakładali firmy.

– Za jedno zaświadczenie brali ok. 200 hrywien (ponad 70 zł). Klientów naganiali im pośrednicy na Ukrainie – mówi „Rz" jeden ze śledczych.

Urzędnicy nabrali podejrzeń, bo firmy prowadziły działalność na niewielką skalę, a na budowach – według dokumentów – przybyło im pół tysiąca cudzoziemskich robotników. – Podejrzani usłyszeli zarzuty ułatwiania pobytu cudzoziemcom na terytorium Polski i fałszowania dokumentów – mówi Zbigniew Chromik, szef Prokuratury Rejonowej Katowice-Zachód.

Czterej inni przybysze ze Wschodu mieli pracować w lubelskich firmach. Pogranicznicy zatrzymali ich, gdy wjeżdżali do Niemiec.

Najbardziej spektakularna sprawa dotyczy ponad 50-osobowego gangu, który przez trzy lata działał na Śląsku. Na jego trop pogranicznicy wpadli w 2010 r., gdy znaleźli pierwsze lewe zezwolenie.

W grupie byli fałszerze, pośrednicy i zleceniodawcy. Część z nich jesienią  2013 r. została skazana. Za lewe papiery przybysze m.in. z Ukrainy, Afganistanu i Libanu płacili ok. 100 euro. Do Polski wjechało w ten sposób ok. 200 osób.

Chociaż z patentu „na pracę" korzystają głównie nasi sąsiedzi ze Wschodu, zdarzają się cudzoziemcy spoza tego regionu.

Na Pomorzu cztery osoby  fałszowały zaświadczenia dla Chińczyków, którzy potem ?w polskim konsulacie w ?Szanghaju dostawali wizy. Procederem kierował właściciel kilku firm (w trakcie śledztwa zmarł).

Gdańska prokuratura, która w ubiegłym roku oskarżyła biorących udział w nadużyciach, znalazła dowody na sfałszowanie ok. 200 wniosków, dzięki którym Chińczycy dostali wizy.

Skala procederu rośnie. Trudnią się nim nie tylko pojedyncze osoby, ale i wyspecjalizowane gangi.

Oszuści za pieniądze wystawiają dokumenty potwierdzające, że zatrudnią obcokrajowców, którzy dzięki temu otrzymują polskie wizy. Operacja coraz częściej służy wyłącznie temu, by wjechać do Polski, która jest w strefie Schengen, i stąd jechać dalej na Zachód w poszukiwaniu lepiej płatnej pracy.

Pozostało 88% artykułu
Kraj
Były dyrektor Muzeum Historii Polski nagrodzony
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kraj
Podcast Pałac Prezydencki: "Prezydenta wybierze internet". Rozmowa z szefem sztabu Mentzena
Kraj
Gala Nagrody „Rzeczpospolitej” im. J. Giedroycia w Pałacu Rzeczpospolitej
Kraj
Strategie ochrony rynku w obliczu globalnych wydarzeń – zapraszamy na webinar!
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Co zdefiniuje kampanię prezydencką? Nie tylko bezpieczeństwo