W programie "Jeden na jeden" lider PSL, wicepremier Janusz Piechociński poruszył także sprawę szpiegostwa na rzecz rosyjskiego wywiadu, które zarzuca się oficerowi Wojska Polskiego oraz osobie cywilnej - prawnikowi z obywatelstwem polskim i rosyjskim, pracującemu w jednej z warszawskich firm. Czytaj więcej na ten temat.
Piechociński w TVN24 przyznał: "To smutne, że polski oficer zdradza ojczyznę dla niskich pobudek". Dodał, że w jego opinii naturalnym ruchem - jeśli potwierdzą się wszystkie informacje na temat szpiegostwa - będzie wydalenie z Polski rosyjskich dyplomatów. Wicepremier powiedział, że to "rutynowe działania". Zdaniem Piechocińskiego, "pewnie w odpowiedzi kilku naszych dyplomatów może wrócić do kraju".
Wicepremier odniósł się w TVN24 do sprawy zwiększenia liczby ministrów PO w rządzie.
- Koalicja budowała się w oparciu o wynik wyborów 2007 i 2011 roku, PSL przybyło mandatów, a PO nie, w związku z czym nie ma miejsca na zwiększenie liczby konstytucyjnych ministrów PO. Ja po prostu załatwiłem sprawę (sprawę Jacka Rostowskiego, który miał zostać doradcą premiera w randzie ministra – red.) - przyznał Piechociński. Czytaj więcej.
Piechociński mówił Bogdanowi Rymanowskiemu także o pakiecie klimatycznym. Jego zdaniem "Europa prowadzi bardzo naiwną politykę ws. pakietu klimatycznego". - Jesteśmy zdeterminowani w sprawie weta. Wszyscy są zainteresowani, co można nam zaproponować, żeby tę determinację zmniejszyć" – dodał Piechociński.