Piotr Duda poinformował, że nie będzie go na marszu PiS. W sobotę będzie we Wrocławiu, gdzie weźmie udział w spotkaniu związanym z rocznicą wprowadzenia stanu wojennego.
Szef "Solidarności" powiedział jednak, że nie wycofuje się z poparcia dla marszu, bo uważa, że idea jest dobra. - Podpisuję się pod słowami Kaczyńskiego - powiedział Duda.
Piotr Duda stwierdził nie rozumie histerii, w związku z marszem PiS, zwłaszcza ze strony PO.
- Nikt nie ma prawa zawłaszczać daty 13 grudnia, nawet internowani, bo ich były tysiące, a nie tych parę gwiazdeczek, które na plecach robotników wjechało do rządu i myśli, że wszystko mogą – powiedział szef "Solidarności".
Zdaniem Dudy, "to wstyd dla państwa, że jest kolejna rocznica 13 grudnia, a nie zostali osądzeni sprawcy stanu wojennego, tacy jak Kiszczak". - To, co dzieje się z Kiszczakiem, to farsa i kpina – ocenił szef „Solidarności".