Ta ogromna flota jest nie tylko jeszcze jednym dowodem na marnotrawstwo publicznych pieniędzy przez biurokratyczną machinę. Ważniejsze jest to, że świadczy ona o arogancji urzędniczej oraz o rozwijającym się na naszych oczach nowym modelu państwa, w którym najważniejsza jest administracja, a nie obywatele.
Wiele wskazuje na to, że Polska ulega poważnemu przekształceniu. Zamiast liberalnego podejścia do gospodarki, do potrzeb obywateli, szacunku dla ich samodzielnych decyzji i inicjatyw mamy państwo rządzone przez urzędników i polityków, którym wydaje się, że wszystko wiedzą lepiej. Społeczeństwo coraz częściej daje do zrozumienia, że woli państwo, w którym najważniejsze jest bezpieczeństwo socjalne, a urzędnicy pilnują, by nasze życie nie było związane z jakimkolwiek ryzykiem. Jeżeli zaś ktoś popełni błąd i na przykład zaciągnie kredyt, na który go nie stać, to urzędnik czy polityk pomoże mu oczywiście na koszt innych podatników.