Wałęsa przyznał, że głosował na Bronisława Komorowskiego, ale spodziewał się jego porażki w II turze. Dlatego, jak mówi, "nie pokazywał twarzy z Komorowskim". A dlaczego ustępujący prezydent musiał przegrać? - Naród ruszył. Na całym świecie ludzie coraz bardziej krytykują, co ta demokracja wyprawia - wyjaśnił były lider "Solidarności".
Zdaniem Wałęsy ludzie buntują się przeciwko politykom, którzy "okupują za długo stanowiska, by wszelkimi sposobami rządzić, jak najdłużej". Były prezydent dodał, że ludzie mają również dość polityków, którzy "nie dotrzymują zobowiązań" oraz "kombinują dla siebie i rodzin".
Porażka Komorowskiego to, według byłego prezydenta, efekt bierności Platformy, która nie zdecydowała się na wprowadzenie niezbędnych reform. Najważniejsze z tych reform to, według Wałęsy "poprawienie ordynacji do Sejmu", "zabranie partiom politycznym pieniędzy" i ograniczenie liczby kadencji na stanowiskach politycznych do dwóch.
W II turze wyborów prezydenckich Andrzej Duda zdobył 51,55 proc. głosów wyprzedzając Bronisława Komorowskiego, na którego zagłosowało 48,45 proc. wyborców.