Jaka to liczba? Tego doradca premier Ewy Kopacz nie chciał zdradzić tłumacząc, iż obecnie rząd prowadzi negocjacje w tej sprawie a on, zdradzając konkretną liczbę uchodźców, jakich chce przyjąć Polska, "zdradziłby polskie interesy".
- Jakąś maksymalną kwotą, jaką Polska może przyjąć to kilkanaście tysięcy. Ja sądzę, że ta kwota będzie dużo mniejsza - mówił były europoseł podkreślając, że "nie jest to wielki problem". Kamiński przekonywał jednocześnie, że Polska nie może odmówić przyjmowania uchodźców ponieważ "nie będziemy wypisywali się z Europy".
Kamiński mówił też, że Polsce - w przeciwieństwie np. do Węgier - nie grozi masowy napływ uchodźców, gdyż "dzięki dobrej polityce granice Polski są bezpieczne".