"4 uchodźców z Syrii próbuje dopłynąć do Grecji na tratwie o wymiarach 1mx2mx20cm i g 800 kg/m sześć. Oblicz, ilu uchodźców trzeba zepchnąć z tratwy, aby dopłynąć do celu, jeśli każdy waży 60 kg" - takiej treści zadanie otrzymali na lekcji fizyki uczniowie gimnazjum w Białymstoku.
Sprawę szybko zgłosili dyrekcji szkoły rodzice uczniów. - Natychmiastowo zareagował jeden z rodziców, który poinformował o sprawie dyrektor szkoły. Tego samego dnia dyrektor przeprowadziła rozmowę dyscyplinującą z nauczycielem fizyki - powiedziała w rozmowie z TVN24 wicedyrektorka Elżbieta Stasiewicz.
Nauczyciel został poinformowany, że kolejne zachowanie tego typu będzie oznaczać zakończenie współpracy. Nauczyciel przeprosił za zaistniałą sytuację. Mężczyzna tłumaczy, że treść zadania miała zainteresować uczniów. - Do tej pory były zadania, w których rozbitkowie budowali tratwę, a w tamtym czasie, około miesiąca temu, treść jakoś sama wyszła - mówi.
- Nie ma to nic wspólnego z moim rasistowskim podejściem. Ja nie mam nic przeciwko uchodźcom, bardzo chętnie widziałbym ludzi różnego pochodzenia w Polsce, jeżeli oni tylko chcą tutaj mieszkać - dodaje.
Nauczyciel nie wyklucza, że zostanie wyrzucony ze szkoły. Postępowanie w tej sprawie rozpoczęło Kuratorium Oświaty w Białymstoku.
