Na pokładzie jest polskie urządzenie badawcze. Łączność utracona po starcie została nawiązana za pośrednictwem stacji ESA w Perth w Australii. Specjaliści z rosyjskiej agencji Roskosmos mają nadzieję skierować sondę na taką trajektorię, by nie uderzyła w Ziemię, gdyż zawiera toksyczne paliwo.