Rakiety, obecnie używane do przenoszenia broni atomowej, mogłyby niszczyć asteroidy o średnicy ok. 50 metrów. Przygotowanie ich do wystrzelenia zajmuje mało czasu w przeciwieństwie do drogich rakiet kosmicznych – informuje agencja TASS.

Ten oryginalny pomysł przedstawił Sabit Saitgarajew z Państwowego Centrum Rakietowego im. Akademika Makiejewa. Co więcej, ma on nawet gotowy cel do przetestowania rakiety. To asteroida 99942 Apophis – jeden z obiektów, których orbity przebiegają bardzo blisko orbity ziemskiej. Ryzyko kolizji jest małe.

Apophis przeleci wyjątkowo blisko Ziemi w piątek, 13 kwietnia 2029 roku oraz pod koniec marca 2036 roku. To właśnie wtedy chce go ustrzelić rosyjski inżynier.

– Większość rakiet wymaga tankowania paliwa. Operacja musi się rozpocząć dziesięć dni przed startem – tłumaczy Saitgarajew. – Z tego powodu po prostu nie nadają się do niszczenia obiektów takich jak meteoryt czelabiński (w 2013 r. spowodował uszkodzenia 7 tys. budynków – przyp. red.).