Parada Równości przeszła ulicami Warszawy 8 czerwca. Towarzyszyło jej tzw. Miasteczko Równości, gdzie w białym namiocie została odprawiona msza. Przewodniczył jej Szymon Niemiec, aktywista ruchu LGBT, przedstawiający się jako kapłan Zjednoczonego Ekumenicznego Kościoła Katolickiego (działającego w Polsce do 6 marca 2019 r.). Niemcowi w odprawianiu mszy towarzyszyło dwóch mężczyzn, jeden miał na głowie durszlak.
Wagina w Gdańsku
Z kolei 25 maja na Trójmiejskim Marszu Równości w Gdańsku kontrowersje wywołał jeden z uczestników. Mężczyzna ubrany w przypominającą komżę białą szatę niósł transparent, na którym widniał rysunek waginy w koronie. Wokół mężczyzny tańczyły kobiety w tęczowych aureolach. Zdaniem części komentatorów, także popierających marsz, było to szyderstwo z procesji Bożego Ciała i Najświętszego Sakramentu. Sprawą zajęła się gdańska prokuratura.
"Seanse pogardy i nienawiści"
Odnosząc się do tych wydarzeń metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski powiedział, że parady równości są zamachem na wolność religijną zdecydowanej większości Polaków oraz "całkowitym zaprzeczeniem piękna samego człowieka jako kobiety i mężczyzny, ich człowieczeństwa".
Arcybiskup dodał, że parady w Warszawie i Gdańsku stały się okazją do szyderstwa z Eucharystii, "która jest największą świętością dla katolików". - Stały się prawdziwymi seansami pogardy i nienawiści - mówił duchowny.
"Gdzie tolerancja?"
- Pytam zatem wszystkich odpowiedzialnych za nasze życie społeczne i narodowe - gdzie w tych paradach jest jeszcze miejsce na tolerancję, którą ich organizatorzy mają nieustannie na ustach i której domagają się dla siebie? - powiedział abp Jędraszewski.