100 celów w Iranie zostało zaatakowanych w nocy przez ok. 200 izraelskich myśliwców – informuje izraelska armia. W ataku zginął szef Sztabu Generalnego irańskiej armii gen. Mohammad Hossein Bagheri, dowódca Korpusu Strażników Rewolucji gen. Hosejn Salami, a także naukowcy związani z irańskim programem nuklearnym.
Izraelska armia po ataku na Iran przekonuje, że „Izrael nie miał wyboru”
„Wciąż myślą, że irański reżim może zatrzymać Izrael? Udowodnijmy im, że się mylą” - czytamy na profilu izraelskiej armii w serwisie X. Wpisowi towarzyszy nagranie, na którym gen. Salami zabity w nocnym ataku zapowiada w 2019 roku pokonanie USA i Izraela, a ajatollah Ali Chamenei nazywa reżim izraelski „groźnym rakiem” w regionie. „Izrael nie miał wyboru” - planszę z takim hasłem widzimy na zakończenie nagrania.
Reuters zwraca uwagę, że premier Izraela Beniamin Netanjahu został w czwartek sfotografowany podczas umieszczania w jerozolimskiej Ścianie Płaczu karteczki z intencją modlitwy, na której było napisane „ludzie powinni powstać jak lwy”.
Operacja „Powstający lew” - nazwa nawiązuje do biblijnego cytatu. Czego cytat ten dotyczył?
Słowa te są nawiązaniem do biblijnej „Księgi Liczb”, w której padają słowa: „Oto naród powstanie jak lew wielki i podniesie się jak młody lew; nie położy się, dopóki nie pożre zdobyczy i nie napije się krwi zabitych”.