System obrony przeciwrakietowej chroniący ambasadę przechwycił jedną z rakiet - podaje jedno ze źródeł.
Druga rakieta spadła w pobliżu "Zielonej Strefy".
W ciągu doby w Iraku i Syrii doszło do trzech ataków rakietowych oraz ataków z użyciem dronów, których celem byli amerykańscy dyplomaci i żołnierze USA stacjonujący w Iraku.
W Syrii miało dojść do ataku z użyciem dronów na pole naftowe we wschodniej części kraju, chronione przez żołnierzy USA.
Za atakami stoją prawdopodobnie milicje wspierane przez Iran.
Milicje te zapowiadały odwet za bombardowania przeprowadzone w czerwcu przez USA na pograniczu Iraku i Syrii, w których zginęło czterech członków wspieranych przez Iran milicji.
USA prowadzą obecnie negocjacje ws. powrotu do porozumienia nuklearnego z Iranem, wypowiedzianego jednostronnie przez prezydenta Donalda Trumpa w 2018 roku. Po wypowiedzeniu porozumienia USA nałożyły sankcje na Iran.