Pułk rezerwistów apelował do Putina. Większość z nich zginęła pod Awdijiwką

Irkuccy rezerwiści z 1439. pułku, którzy nagrywali apele do prezydenta Władimira Putina, zostali wysłani do szturmu na umocnienia Awdijiwki na przedmieściach Doniecka. Jak podają lokalne media, powołując się na krewnych zmobilizowanych, kilku zostało rannych, a pozostali zginęli lub uważa się ich za zaginionych.

Publikacja: 03.03.2023 12:47

Pułk rezerwistów apelował do Putina. Większość z nich zginęła pod Awdijiwką

Foto: AFP

Czytaj więcej

Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 373

Żona jednego ze zmobilizowanych Rosjan przekazała, że jej partner przebywa w szpitalu i jest ranny. - Na razie wiadomo tylko o dwóch rannych, reszta albo nie żyje, albo została tam porzucona w fatalnym stanie. Dostanie tylko tydzień Potem znów zostaną rzuceni "na pierwszą linię"  - powiedziała.

Wcześniej zmobilizowani mężczyźni nagrali trzy apele do Putina. Twierdzili, że zamiast wcieleni do oddziałów tzw. Donieckiej Republiki Ludowej, a "dowódcy wydawali zbrodnicze rozkazy i prowadzili ich na rzeź".

Zmobilizowani mężczyźni nie mieli żadnego przeszkolenia wojskowego, wielu z nich przekroczyło 40. rok życia i cierpiało na przewlekłe choroby. Wysyłano ich na szturm bez wsparcia wywiadowczego, łączności czy artylerii, grożąc ściganiem za dezercję.

Czytaj więcej

Rosja prezentuje wysokiej klasy broń, ale nie używa jej na Ukrainie

- Przykład: "Odpowiecie za dezercję, będziecie mieli kłopoty z dowództwem i żandarmerią wojskową, rozwiążemy was i wyślemy do ofensywy, z której już nie wrócicie" - mówili autorzy apelu.

Zmobilizowani przekazali, że z pola walki zabiera się tylko tych żołnierzy, którzy mają drobne rany. Ciężko ranni i zabici są pozostawiani z powodu obawy o utratę sprzętu.

Zmobilizowani zostali wysłani do szturmu na rejon umocnień w Awdijiwce 1 marca. Kilka dni wcześniej gubernator obwodu irkuckiego Igor Kobzew obiecał, że w najbliższym czasie zostaną przeniesieni na nowe miejsca służby.

Żona jednego ze zmobilizowanych Rosjan przekazała, że jej partner przebywa w szpitalu i jest ranny. - Na razie wiadomo tylko o dwóch rannych, reszta albo nie żyje, albo została tam porzucona w fatalnym stanie. Dostanie tylko tydzień Potem znów zostaną rzuceni "na pierwszą linię"  - powiedziała.

Wcześniej zmobilizowani mężczyźni nagrali trzy apele do Putina. Twierdzili, że zamiast wcieleni do oddziałów tzw. Donieckiej Republiki Ludowej, a "dowódcy wydawali zbrodnicze rozkazy i prowadzili ich na rzeź".

Ten artykuł przeczytasz z aktywną subskrypcją rp.pl

Zyskaj dostęp do ekskluzywnych treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Czym jeździć
Technologia, której nie zobaczysz. Ale możesz ją poczuć
Tu i Teraz
Skoda Kodiaq - nowy wymiar przestrzeni
Konflikty zbrojne
Hezbollah zaatakował dronami izraelski obóz szkoleniowy. Ponad 60 osób rannych
Konflikty zbrojne
Izraelskie czołgi znów zaatakowały siły pokojowe w Libanie. ONZ protestuje
Materiał Promocyjny
Bolączki inwestorów – od kadr po zamówienia
Konflikty zbrojne
Kanclerz Scholz odmówił dostarczenia Ukrainie ciężkiego sprzętu wojskowego
Konflikty zbrojne
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 962