Szef Naftohazu: Zima na Ukrainie będzie bardzo zimna. Gromadźcie koce

Według Witrenki sezon grzewczy na Ukrainie zacznie się później i skończy wcześniej.

Prezes Naftohazu przyznaje, że jeśli zagraniczni partnerzy Ukrainy nie przekażą jej środków niezbędnych na zakup 4 mld m³ gazu naturalnego, wówczas w kraju zabraknie gazu, co zagrozi ukraińskiemu systemowi energetycznemu. Jak mówi Witrenko wówczas, w wielu częściach Ukrainy, może dojść do przerw w dostawach prądu. - Jeśli chodzi o ogrzewanie, jeśli nie będziemy mieć 2 mld m³ gazu, wówczas nie będziemy w stanie ogrzać niektórych domów... - podkreśla.

Ukraina pozyskuje ze swoich źródeł ok. 60 proc. wykorzystywanego w kraju gazu, a resztę sprowadza z państw UE. W 2014 roku Ukraina zaprzestała kupowania gazu bezpośrednio od Rosji.

Witrenko zwraca też uwagę, że bezpieczeństwu energetycznemu Ukrainy mogą zagrozić też rosyjskie uderzenia w ukraińską infrastrukturę gazową. Ok. 50 proc. ukraińskich pól gazowych znajduje się w obwodzie charkowskim, zaledwie 6-7 km od linii frontu. Jeśli dojdzie do ataku na te cele, lub na magazyny z gazem, Ukraina będzie musiała importować więcej gazu.

Rosja może też - jak zauważa Witrenko - jeszcze bardziej zmniejszyć dostawy gazu do UE, co podniesie cenę gazu i zmniejszy jego dostępność.