Akt oskarżenia ws. Romanowa przekazała do sądu prokuratura w Kijowie.
Romanow włamał się do domu w jednej z wsi w rejonie browarskim i zastrzelił jego właściciela
To pierwszy proces ws. przemocy seksualnej, jakiej na Ukrainie, po 24 lutego, dopuścił się żołnierz rosyjskiej armii.
Śledztwo wykazało, że w marcu, w czasie okupacji przez Rosjan rejonu browarskiego, Romanow włamał się do domu w jednej z wsi i zastrzelił jego właściciela.
Następnie, znajdujący się pod wpływem alkoholu Romanow, wraz z innym żołnierzem, kilka razy zgwałcił żonę zamordowanego.
Czytaj więcej
W Kijowie w piątek ruszył pierwszy od początku wojny proces rosyjskiego żołnierza oskarżonego o zbrodnie wojenne.
Żołnierze grozili kobiecie bronią i przemocą, także wobec jej dziecka, które w momencie morderstwa i gwałtu znajdowało się w domu.
- Nawet jeśli oskarżony nie znajduje się obecnie w naszych rękach, nie uniknie uczciwego procesu i odpowiedzialności wobec prawa - podkreśliła Wenediktowa.
Pierwszym rosyjskim żołnierzem, skazanym na Ukrainie za zbrodnie wojenne popełnione po 24 lutego, był Wadim Sziszimarin, 21-letni rosyjski sierżant, skazany przez sąd w Kijowie na dożywocie za zabójstwo nieuzbrojonego cywila.