Jazydzi musieli uciekać z regionu Sindżar, po tym jak został on w połowie 2014 roku opanowany przez Daesh. Przed opanowaniem terenu przez dżihadystów Sindżar zamieszkiwało ok. 300 tys. osób - w większości jazydów.
Według szacunków ONZ od 2,5 do 5,5 tys. jazydów zginęło w czasie ofensywy Daesh i okupacji przez Sindżaru przez dżihadystów.
Terroryści z Daesh uprowadzili też ok. 6300 jazydów - w tym 3537 kobiet i 2859 mężczyzn - wynika z raportu. Do dziś w niewoli pozostaje ponad 3,8 tys. pojmanych jazydów, w tym co najmniej 1935 kobiet.
Z relacji jazydów, którym udało się zbiec z terenów opanowanych przez Daesh wynika, że przedstawiciele tej grupy religijnej są systematycznie mordowani, poddawani przemocy seksualnej, a także okrutnemu, nieludzkiemu i upokarzającemu traktowaniu, zmuszani do zmiany wiary i porzucania swoich domów.
Kobiety są często wielokrotnie sprzedawane przez dżihadystów i oddzielane od swoich dzieci. W raporcie ONZ czytamy, że jedna z jazydek została sprzedana 26-letniemu członkowi Daesh, który gwałcił ją co najmniej 15 dni, grożąc, że jeśli nie będzie mu ulegać, wówczas zabije jej córki.