- Sztucznie próbują narzucać temat o tym, że Białoruś, poprzez swoją ciasną współpracę z Rosją, stanowi zagrożenie dla sąsiadów - Ukrainy, państw bałtyckich czy Polski. W odpowiedzi na to stanowczo odpowiadamy, że z naszego terytorium nigdy nie było zagrożenia dla żadnego z krajów i nie będzie takiego zagrożenia. Nigdy nie zamierzamy zaczynać wojny z kimkolwiek - mówił szef białoruskiego MSZ Uładzimir Makiej podczas spotkania z konsulami honorowymi Białorusi w Mińsku.
- Nie chcemy rozmieszczać u siebie dodatkowych zagranicznych baz wojskowych, ponieważ rozumiemy, że będzie to wykorzystane przez naszych partnerów po tamtej stronie granicy w celu adekwatnej odpowiedzi i doprowadzi do wzrostu napięcia. Nie chcemy być źródłem takiego napięcia - mówił.
We wrześniu 2015 roku prezydent Rosji Władimir Putin wydał rządowi polecenie odnośnie podpisania z Białorusią porozumienia o utworzeniu bazy rosyjskich sił powietrznych. Na stronie rosyjskiego rządu został nawet opublikowany projekt umowy międzypaństwowej. Oznaczałoby to stałą militarną obecność Rosji na Białorusi. Do tego nie doszło, ponieważ prezydent Białorusi Aleksandr Łukaszenko zablokował podpisanie porozumienia i stwierdził, że o planach utworzenia rosyjskiej bazy wcześniej "nic nie słyszał". - Nie ma takiej potrzeby - mówił.