Reklama

Kowal: Marsz ludowo-narodowy

W sporze „czyj jest marsz", ten w tym roku i ten za rok, chodzi o to samo, o co chodziło w obrazkach z kołami gospodyń wiejskich w kampanii wyborczej. Cel to nowe formatowanie obozu władzy.

Aktualizacja: 14.11.2018 19:25 Publikacja: 14.11.2018 19:05

Kowal: Marsz ludowo-narodowy

Foto: AFP

Z wyników wyborów samorządowych zresztą jasno wynika, że PiS, jaki znamy, może wyborów parlamentarnych nie wygrać, a w politycznym centrum nie ma czego szukać. Stąd konieczność resetu wewnętrznego i ideologicznego ułożenia partii od nowa. Na celowniku są ludowcy i narodowcy.

Kosiniak-Kamysz, Bosak czy Winnicki mogą spać spokojnie, polityczne zaloty nie do nich są skierowane. W przypadku ludowców chodzi o przekabacenie ich „soli ziemi": aktywistów i sympatyków, że władza kocha wieś jeszcze bardziej niż ludowcy – wciągnięcie ich w koalicje na różnych szczeblach samorządu i w końcowym rozrachunku oswojenie.

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Komentarze
Bogusław Chrabota: Bez campusów KO nie wzleci
Komentarze
Artur Bartkiewicz: Szymon Hołownia zdobył punkt dla Karola Nawrockiego
Komentarze
Michał Szułdrzyński: W oczekiwaniu na przełom w relacjach z Niemcami
Komentarze
Bogusław Chrabota: Karol Nawrocki zakładnikiem Bogdana Klicha
Komentarze
Andrzej Łomanowski: Donald Trump zmienia zdanie. Teraz to Władimir Putin ma problem
Reklama
Reklama