Szułdrzyński: Od Misiewicza do Chrzanowskiego

Afery wybuchające po ujawnieniu nagrań mają z punktu widzenia ich bohaterów jeden zasadniczy problem – nigdy do końca nie wiadomo, czy są jeszcze kolejne taśmy, czy zostaną ujawnione i czy jest na nich coś, co przyniesie nowe kłopoty. Zapewne dlatego PiS w sprawie afery KNF przyjął taktykę na przeczekanie.

Aktualizacja: 20.11.2018 23:27 Publikacja: 19.11.2018 19:04

Szułdrzyński: Od Misiewicza do Chrzanowskiego

Foto: Fotorzepa/ Jerzy Dudek

Taka taktyka to jednak spore ryzyko dla partii rządzącej. Przede wszystkim nie pozwala jej wyjść z defensywy, w której znalazła się w kolejnych dniach afery. Najpierw zarządzanie kryzysowe zadziałało. Premier Mateusz Morawiecki wymusił natychmiastową dymisję Marka Chrzanowskiego z funkcji szefa Komisji Nadzoru Finansowego, a minister sprawiedliwości zapowiedział specjalne śledztwo. Problemem nie jest jednak tylko to, że wówczas sprawa ugrzęzła, ale także to, że w obozie władzy pojawił się wyraźny rozdźwięk. W piątek i niedzielę szef banku centralnego bronił swojego byłego studenta i protegowanego Marka Chrzanowskiego, co stanowiło dysonans względem wcześniejszej reakcji premiera. Widać zatem, że kierownictwo PiS jeszcze nie podjęło decyzji, jak poradzić sobie z aferą, którą wywołało upublicznienie nagrania rozmowy szefa KNF z właścicielem Getin Banku Leszkiem Czarneckim.

99zł za rok.
Bądź na bieżąco! Czytaj ile chcesz!

Kto zostanie nowym prezydentem? Kto zostanie nowym papieżem? Co się dzieje w USA? Nie przegap najważniejszych wydarzeń z kraju i ze świata!

99zł za rok.
Bądź na bieżąco! Czytaj ile chcesz!

Subskrybuj
gazeta
Komentarze
Jacek Nizinkiewicz: Kłamstwo Karola Nawrockiego odsłania niewygodne fakty. PiS ma problem
Komentarze
Bogusław Chrabota: Alcatraz, czyli obsesja Donalda Trumpa rośnie
Komentarze
Jędrzej Bielecki: Trump to sojusznik wysokiego ryzyka dla Nawrockiego
Komentarze
Estera Flieger: Po spotkaniu Karola Nawrockiego z Donaldem Trumpem politycy KO nie wytrzymali ciśnienia
Komentarze
Artur Bartkiewicz: Donald Tusk w orędziu mówi językiem PiS. Ale oferuje coś jeszcze
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne