Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Aktualizacja: 15.10.2019 19:18 Publikacja: 15.10.2019 19:18
Foto: AFP
Najpierw trzecie miejsce w finałowym turnieju Ligi Narodów, później zwycięstwo w turnieju kwalifikacyjnym do igrzysk i brązowy medal mistrzostw Europy, a na koniec srebro w Pucharze Świata. Wcześniej podobnej sztuki dokonał tylko Andrea Anastasi, ale to było w pierwszym roku jego pracy z polską kadrą. Potem nie było już tak dobrze, co włoski szkoleniowiec przypłacił rozwiązaniem kontraktu. Heynenowi na razie nic takiego nie grozi.
Kiedy zaplecze pierwszej drużyny ogrywało do zera Brazylię w meczu o trzecie miejsce Ligi Narodów w Chicago, Heynen siedział już w samolocie lecącym do Polski. Belgijski trener chciał być bowiem jak najszybciej z tymi, którzy mieli wygrać turniej kwalifikacyjny do igrzysk w Tokio. Polacy w trójmiejskiej Ergo Arenie, już z Wilfredo Leonem w składzie, pokonali Tunezję, Francję i Słowenię, zapewniając sobie prawo gry w turnieju olimpijskim.
Na Kongresie PiS w Przysusze żadnej jaskółki zmiany nie było. Nic dziwnego, że młodzi prawicowi wyborcy widzą ug...
W kosmos poleciało do tej pory, wliczając inżyniera Sławosza Uznańskiego-Wiśniewskiego, 700 przedstawicieli gatu...
Donald Trump chce błyskawicznie zakończyć wojnę na Bliskim Wschodzie. Z Izraelem i Iranem pójdzie mu lepiej niż...
Wydawało się już, że nawoływania ministra Radosława Sikorskiego będą nieskuteczne, a tu proszę – stało się! Rzad...
Tuż przed szczytem NATO prezydent najważniejszego państwa sojuszu Donald Trump zdecydował się najistotniejszym p...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas