Co się polepszy, to się PO...

Nigdy bym się nie spodziewał, że Jacek Kurski nie lubi już określenia "układ": – Słowo jest wyświechtane i w niektórych kręgach źle przyjmowane. Niemniej zespół powiązań biznesu, wymiaru sprawiedliwości, samorządowców, całej tej władzy, naprawdę Pomorzu fatalnie robił przez wiele lat – oświadczył nieoficjalny rzecznik PiS we wtorek w TVN 24.

Aktualizacja: 17.07.2008 20:20 Publikacja: 17.07.2008 20:17

Ta diagnoza dotyczy oczywiście "układu sopockiego", choć nasuwa się pytanie, dlaczego partia Kurskiego nie wypaliła go żelazem, jak była przy władzy? I na to gotową odpowiedź ma poseł: – Na tym polega problem, że pomimo iż Prawo i Sprawiedliwość rządziło, to pewna sitwa na Pomorzu trzymała się świetnie.

Natomiast zupełnie inaczej ocenia Jacek Kurski zespół powiązań biznesu i sportu ministra Lipca: – Świadczy dobrze o PiS, że najpierw postanowiło ogniska korupcji i nieprawidłowości zlikwidować we własnych szeregach, a przy okazji naprawić Polskę dookoła.

Tu pełna zgoda z zadziornym politykiem. Polskę rzeczywiście naprawiano wtedy "przy okazji", a już z całą pewnością dookoła, a mówiąc precyzyjniej "dookoła Macieju". Ponieważ prawdziwi Europejczycy mogą nie wiedzieć, co to stare polskie porzekadło znaczy, przetłumaczę je na łacinę: "ad mortem defecatam".

Z kolei lewica wykryła w Kurskim tajnego sojusznika Platformy Obywatelskiej: – Jeśli pan poseł Kurski oskarża Platformę, to PO może spokojnie leżeć w hamaku w Ciechocinku, bo jak pan poseł Kurski mówi, że PO jest winna, to on akurat ma taką wiarygodność, że wszyscy ludzie myślą, że jest niewinna – dowodził Jerzy Wenderlich.

Zgodnie z regułami wszystkich ostatnich pyskówek ostatnie słowo należy do Jacka Kurskiego: – Jest, przepraszam za kolokwializm, takie przysłowie: co się polepszy, to się PO... Już nie będę kończył.

I teraz wszyscy zachodzą w głowę, czy poseł chciał powiedzieć "popieprzy" czy "Platforma Obywatelska". Rozstrzygnie oczywiście sąd językowy Trybunału Stanu Podgorączkowego.

Ta diagnoza dotyczy oczywiście "układu sopockiego", choć nasuwa się pytanie, dlaczego partia Kurskiego nie wypaliła go żelazem, jak była przy władzy? I na to gotową odpowiedź ma poseł: – Na tym polega problem, że pomimo iż Prawo i Sprawiedliwość rządziło, to pewna sitwa na Pomorzu trzymała się świetnie.

Natomiast zupełnie inaczej ocenia Jacek Kurski zespół powiązań biznesu i sportu ministra Lipca: – Świadczy dobrze o PiS, że najpierw postanowiło ogniska korupcji i nieprawidłowości zlikwidować we własnych szeregach, a przy okazji naprawić Polskę dookoła.

Komentarze
Estera Flieger: Lewica wyłożyła się na sztucznej inteligencji. A wystarczyłoby trochę wyobraźni
Komentarze
Joanna Ćwiek-Świdecka: Jak zwalczać alkoholizm. Gawędy Izabeli Leszczyny
Komentarze
Wewnętrzna rekonfiguracja Nowej Lewicy. Co przyniesie?
Komentarze
Jerzy Haszczyński: Ukraina zmienia postawę w sprawie Wołynia? Ostrożnie z optymizmem
Komentarze
Artur Bartkiewicz: Sondaże dla Rafała Trzaskowskiego, czyli co łączy kandydatów PiS z Jakubem Wawrzyniakiem