Tusk emigruje z Sopotu

Donald Tusk przenosi się z sopockich struktur Platformy Obywatelskiej do gdańskich. Premier długo apelował i prosił. Argumentował i dawał do zrozumienia. Nic jednak nie pomogło.

Aktualizacja: 27.03.2009 19:18 Publikacja: 27.03.2009 19:15

[b][link=http://blog.rp.pl/semka/2009/03/27/tusk-emigruje-z-sopotu/]skomentuj na blogu[/link][/b]

Lider PO porzuca więc sopockie struktury swojej partii, które – z uporem godnym lepszej sprawy – bronią prezydenta miasta Jacka Karnowskiego. A władze krajowe Platformy nakazują dyscyplinarne rozwiązanie swojej sopockiej organizacji.

W partii, o której mówiono, że Donald Tusk rządzi nią dyktatorsko, że jedno słowo premiera wywraca listy wyborcze i decyduje o wyrzuceniu z partii, grupa radnych z Sopotu okazała się siłą nie do okiełznania. W tej sytuacji warto raz jeszcze zadać pytanie: Kim jest Jacek Karnowski, człowiek, który zmusił Donalda Tuska do emigracji z Sopotu?

Dlaczego prezydent atrakcyjnego nadmorskiego kurortu jest politykiem tak potężnym, że musiał ustąpić mu szef rządu i najsilniejszej w Polsce partii? Co sprawia, że Karnowski może nadal liczyć na poparcie takich legend trójmiejskiej polityki jak Aleksander Hall? Jak to możliwe, że człowiek, któremu prokuratura postawiła zarzuty korupcyjne, ma na zawołanie chór popierających go znanych samorządowców? Czemu może liczyć na wsparcie duchownych, artystów i polityków, takich jak Jarosław Gowin i Kazimierz Ujazdowski?

Budowany od kilkunastu lat przez Jacka Karnowskiego w Sopocie system wzajemnych zależności – niekoniecznie niezgodnych z prawem – okazał się skuteczniejszy od politycznej lojalności. Silniejszy niż respekt działaczy PO wobec szefa swojej partii.

Reklama
Reklama

Nie sądźmy jednak łatwo premiera. Wsłuchajmy się w to, o czym plotkują sopockie kawiarnie. Na ostre oceny może się poważyć tylko ten, kto wcześniej sam zderzy się z aksamitną potęgą public relations Karnowskiego.

[b][link=http://blog.rp.pl/semka/2009/03/27/tusk-emigruje-z-sopotu/]skomentuj na blogu[/link][/b]

Lider PO porzuca więc sopockie struktury swojej partii, które – z uporem godnym lepszej sprawy – bronią prezydenta miasta Jacka Karnowskiego. A władze krajowe Platformy nakazują dyscyplinarne rozwiązanie swojej sopockiej organizacji.

Pozostało jeszcze 83% artykułu
Reklama
Komentarze
Jacek Nizinkiewicz: Co ma Kaczyński, czego nie ma Tusk? I czy ma to Sikorski?
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Kłamstwa Brauna o Auschwitz uderzają w polską rację stanu. Czy ten scenariusz pisano cyrylicą?
Komentarze
Jędrzej Bielecki: Grzegorz Braun - test przyzwoitości dla Jarosława Kaczyńskiego
Komentarze
Robert Gwiazdowski: Kto ma decydować o tym, kto może zostać wpuszczony do kraju?
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Relacje z Trumpem pierwszym testem, ale i szansą dla Nawrockiego
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama