Reklama

POśpiech w przejmowaniu IPN

W świetle przyjętej dosłownie przed chwilą, głosami rządzącej większości, nowelizacji ustawy o IPN, poranna decyzja Bronisława Komorowskiego o podpisaniu nowej ustawy staje się jeszcze bardziej znamienna, niż to się w pierwszej chwili wydawało.

Publikacja: 29.04.2010 22:07

Rafał Ziemkiewicz

Rafał Ziemkiewicz

Foto: Fotorzepa

[wyimek][b][link=http://blog.rp.pl/ziemkiewicz/2010/04/29/popiech-w-przejmowaniu-ipn/]Skomentuj na blogu[/link][/b][/wyimek]

Nowa ustawa skonstruowana została tak, że wybranego zgodnie z nią, a więc prawie na pewno życzliwego PO szefa, Instytut doczekałby się za jakieś pól roku. Do tego czasu miałby kierować nim Franciszek Gryciuk, wskazany przez Kolegium IPN z dwojga obecnych wiceprezesów.

A jednak z jakiegoś powodu władza nie chce czekać, aż wypełnione zostaną procedury podpisanej rano przez p.o. prezydenta nowej ustawy. Przyjęta tego samego dnia wieczorem, w trybie superekspresowym nowelizacja daje prawo wskazania tymczasowego następcy… marszałkowi Sejmu.

O co zakład, że Bronisław Komorowski na mocy tej noweli wskaże nie Gryciuka, ale Marię Dmochowską ? tę, która stała się sławna, kiedy dwie godziny po śmierci Janusza Kurtyki ogłosiła, że przejmuje jego funkcje, i próbowała zająć jego gabinet? Wówczas nie udało się to wobec stanowczego sprzeciwu pracowników IPN. Przy okazji dowiedzieliśmy się też wtedy, iż Maria Dmochowska jest członkiem komitetu wyborczego kandydata Bronisława Komorowskiego.

Przepraszam, pani Dmochowska stała się głośna jeszcze wcześniej ? gdy publicznie nagłośniła swe wotum separatum wobec decyzji o opublikowaniu przez IPN książki Gontarczyka i Cenckiewicza.

Reklama
Reklama

Pytanie, którego nie wolno w tej sytuacji nie zadać ? do Bronisława Komorowskiego i całej PO: co takiego znajduje się w zasobach IPN, że ustanowienie nad nimi własnego, zaufanego nadzorcy, staje się w okresie kampanii wyborczej tak pilne?

[wyimek][b][link=http://blog.rp.pl/ziemkiewicz/2010/04/29/popiech-w-przejmowaniu-ipn/]Skomentuj na blogu[/link][/b][/wyimek]

Nowa ustawa skonstruowana została tak, że wybranego zgodnie z nią, a więc prawie na pewno życzliwego PO szefa, Instytut doczekałby się za jakieś pól roku. Do tego czasu miałby kierować nim Franciszek Gryciuk, wskazany przez Kolegium IPN z dwojga obecnych wiceprezesów.

Reklama
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Epidemia ksenofobii. O cholerze, migrantach i politycznej nienawiści
Komentarze
Jerzy Haszczyński: „Podzielam wasze poczucie bezradności”. O ostatnich katolikach w Gazie
Komentarze
Marek Cichocki: Kanclerz Merz zderzył się z poglądami własnych konserwatystów
Komentarze
Jacek Nizinkiewicz: Organizację Roberta Bąkiewicza delegalizować, nie promować
Komentarze
Artur Bartkiewicz: Dlaczego koalicja 15 października nie ma przyszłości?
Reklama
Reklama