Mazurek: WOŚP zastępuje państwo

Są takie chwile, kiedy nawet wytrenowanemu ironiście uśmiech schodzi z ust i dowcipów się odechciewa. Więc z góry przepraszam

Publikacja: 06.01.2011 19:53

Robert Mazurek

Robert Mazurek

Foto: Fotorzepa, Radek Pasterski RP Radek Pasterski

Już pojutrze Polskę ogarnie owsiakowy szał. Każdy, kto był w jakimkolwiek szpitalu dziecięcym, musi docenić fenomen Orkiestry (zostawmy na razie ocenę samego organizatora). Docenić, ale i się zatrwożyć. Oto kilka dni temu znany muzyk Paweł Kukiz, który nieraz sam grał na podobnych koncertach, opowiadał mi o swoich perypetiach w Centrum Zdrowia Dziecka.

Ten najlepszy szpital pediatryczny w naszym pięknym, potężnym, europejskim kraju nie miał czynnego tomografu komputerowego (doktor House każe nim pewnie badać migdałki). Stary się popsuł, nikt nie dawał pieniędzy na naprawę, bo za kilka miesięcy Owsiak miał podarować nowy! O tym, że to nie ewenement, przekonuje rzut oka na aparaturę w dowolnym szpitalu. Wszędzie logo sponsorów: fundacje TVN i Polsatu, WOŚP, nawet Żywiec. Żebranina odchodzi nie tylko w klinikach i szpitalach-pomnikach, ale i w gminnych ośrodkach zdrowia.

Nasz piękny, potężny, europejski kraj nie jest w stanie bronić życia swych dzieci. Czegóż się dziwić, skoro nasz piękny et cetera nie potrafi zapewnić bezpiecznego lotu swojemu prezydentowi, choć kilka lat wcześniej premier o mało się nie zabił, spadając razem z helikopterem.

Naszego pięknego, potężnego, europejskiego kraju nie da się zwiedzić nie tyko z lotu ptaka, ale i lądem, bo kolej przymarzła, a na ostatnich wolnych miejscach w toalecie podróżuje czteroosobowa rodzina z dziećmi. Autostrady nigdy tu nie było, a drogę szybkiego ruchu wykreślono właśnie z planów. Na kompetencje ministra specjalnie nie liczyliśmy (specem od transportu został, gdy okazało się, że ma prawo jazdy), na poczucie wstydu też nie, więc o co chodzi? Ano o to, że nie bardzo jest do kogo się zwrócić.

Nasz premier dużych prędkości jest wszak dumny, że obronił swego ministra. Równie dumna z siebie opozycja zajmuje się w tym czasie podgryzaniem dawnych kolegów, a jej lider publicznie roztrząsa, czy pochował brata czy też nie. Cóż, łatwiej liczyć na bezpośrednią boską interwencję niż na nich.

Zaiste, pętać się po naszym pięknym, potężnym, europejskim kraju nie ma po co. Z równym powodzeniem możemy się udać do jakiegoś ślicznego państwa Trzeciego Świata. Standard ten sam, a przynajmniej klimat lepszy.

Komentarze
Jędrzej Bielecki: Emmanuel Macron wskazuje nowego premiera Francji. I zarazem traci inicjatywę
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Rafał, pardon maj frencz!
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Rok rządu Tuska. Normalność spowszedniała, polaryzacja największym wyzwaniem
Komentarze
Jacek Nizinkiewicz: Rok rządów Tuska na 3+. Dlaczego nie jest lepiej?
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Komentarze
Bogusław Chrabota: O dotacji dla PiS rozstrzygną nie sędziowie SN, a polityka