Reklama

Romans z Łukaszenką może nam zaszkodzić

W 2005 roku władze w Mińsku zdelegalizowały kierownictwo Związku Polaków na Białorusi. Wybuchła dyplomatyczna awantura, której elementem było rozwiązanie w Sejmie Polsko-Białoruskiej Grupy Parlamentarnej. Nieoczekiwanie wznowiła ona działalność w środę po 11 latach przerwy.

Aktualizacja: 14.04.2016 22:38 Publikacja: 14.04.2016 20:31

Romans z Łukaszenką może nam zaszkodzić

Foto: Fotorzepa, Waldemar Kompała

Tę decyzję marszałek Marek Kuchciński podjął po cichu, robi się jednak wokół niej coraz głośniej. Na czele grupy stanął Adam Andruszkiewicz, młodziutki poseł Kukiz'15 związany z Ruchem Narodowym. Od marszałka Sejmu dostał dodatkowo zielone światło na stworzenie zespołu budującego mosty między Warszawą a Mińskiem.

Problem w tym, że w Sejmie jest już inny zespół – wspierający demokratyczne przemiany na Białorusi. Kieruje nim Robert Tyszkiewicz, poseł PO, ale są też w tym gronie wpływowi politycy PiS. Twierdzą oni, że decyzję o wznowieniu grupy międzyparlamentarnej podjęto za ich plecami, a niektórych z nich nawet wbrew ich woli do niej zapisano. Dlatego zespół Tyszkiewicza zapowiada pismo z protestem do marszałka Sejmu.

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Komentarze
Marek Kozubal: Pohukiwanie o strzelaniu do Rosjan nie wystarczy
Komentarze
Jan Zielonka: Politykierstwo historyczne
Komentarze
Artur Bartkiewicz: Mocne słowa Radosława Sikorskiego w ONZ. Ale warto też posłuchać Donalda Tuska
Komentarze
Jacek Nizinkiewicz: Alkohol w Warszawie, czyli upokorzenie Rafała Trzaskowskiego za zgodą Donalda Tuska
Komentarze
Jacek Nizinkiewicz: Spór prezydenta z rządem o samolot to część większego planu Karola Nawrockiego
Reklama
Reklama