Właściciel takich marek jak Zara, Oysho czy Bershka podał, że w pierwszym kwartale (od 1 lutego do 30 kwietnia) odnotował wzrost sprzedaży o 50 proc., a w walutach lokalnych sprzedaż wzrosła 56 proc. do 4,9 mld euro. Sprzedaż online w walutach lokalnych wzrosła zaś o 67 proc. Sprzedaż była wyższa we wszystkich regionach i każdej marce pomimo tego, że 24 proc. godzin handlowych było niedostępnych z powodu blokad i ograniczeń - 16 proc. sklepów grupy było zamkniętych na koniec kwartału.

W walutach lokalnych przychody były zaledwie o 11,5 proc. niższe od poziomu z pierwszego kwartału 2019 r. Zysk netto wyniósł 421 mln euro w tym okresie w porównaniu ze stratą w wysokości 409 mln euro w pierwszym kwartale 2020 r.

Inditex podaje, że zwiększył kontrolę nad zapasami, które wzrosły o mniej niż sprzedaż w porównaniu do I kwartału 2020 r. i są jeszcze niższe niż na koniec I kwartału 2019 r. Zintegrowany system zarządzania zapasami (SINT), który umożliwia realizację zamówień online z dowolnego sklepu, odegrał w tym kluczową rolę.

Pierwszy kwartał wyróżnia się dobrymi wynikami operacyjnymi, przy wzroście kosztów operacyjnych tylko o 19 proc., znacznie poniżej wzrostu sprzedaży. EBITDA to 1,2 mld euro (484 mln euro w I kw. 20), podczas gdy EBIT wyniósł 569 mln euro (w porównaniu do straty 508 mln euro w I kw. 2020).