Znana sieć sklepów z odzieżą bankrutuje przez inwestycje w e-commerce

Peek&Cloppenburg z siedzibą w Dusseldorfie, czyli sieć sklepów towarowych z odzieżą znanych marek, przeinwestowała w sklep internetowy i ogłosiła bankructwo.

Publikacja: 03.03.2023 15:36

Znana sieć sklepów z odzieżą bankrutuje przez inwestycje w e-commerce

Foto: Adobe Stock

O tym, że niemiecki Peek&Cloppenburg (P&C) stał się niewypłacalny informują tamtejsze media, w tym serwis internetowy Welt.de. W piątek 3 marca w godzinach popołudniowych firma przyznała, że straciła płynność finansową i wszczyna postępowanie upadłościowe z zarządem własnym.

Jak relacjonują niemieckie media, P&C nie zamyka sklepów, ale szykuje plan naprawczy i liczy na zrozumienie wierzycieli. Plan ma być gotowy do końca roku.

Problemy w wypłacalnością P&C uzasadnia nieudanymi inwestycjami w sklep internetowy w 2021 r. Wg komentatorów założona w 1901 r. przez Heinricha Antona Cloppenburga i Johana Theodora Peeka firma nie była w stanie sprostać konkurencji ze strony Zalando, największej w regionie Europy Środkowowschodniej platformy e-commerce z odzieżą, obuwiem i innymi kategoriami produktów. Nie pomógł w tym fakt, że rynek e-commerce od zakończenia pandemii stopniowo się kurczy.

Czytaj więcej

Carrefour zwalnia i zamyka sklepy w Polsce

Teraz P&C chce obniżyć koszty i skupić się na handlu w sklepach tradycyjnych. Ogłoszenie upadłości ma to ułatwić.

Upadłość media przyjmują z zaskoczeniem, ponieważ na przełomie 2022 i 2023 r. P&C zatrudniło b. szefa firmy Adler, Thomasa Freude, który miał opracować strategię dla firmy. Ruszyła też nowa kampania reklamowa, za sprawą której P&C miał zostać wiodącym sprzedawcą odzieży w Europie do 2025 r.

„Trzymamy się multibrandowej strategii omnichannel. Skupiamy się teraz wyraźnie na naszej podstawowej działalności w handlu stacjonarnym , a tym samym na naszych sklepach. Obszar online jest nadal ważną częścią naszego modelu biznesowego, ale będziemy tutaj działać ostrożniej niż w poprzednich latach” – miał powiedzieć Thomas Freude w jednym z wywiadów. W wyprowadzaniu firmy na prostą ma mu pomagać syndyk, Dirki Andres.

Dziennikarze przypominają, że nie jest to pierwsza porażka sieci w internecie. Kilka lat temu P&C próbowało go zawojować e-sklepem FashionID. Tak nazywa się nadal spółka działające w grupie P&C zajmująca się prowadzeniem sklepów internetowych, w tym polskojęzycznego Peek-Cloppenburg.pl.

W Niemczech sieć ma 67 sklepów. W Polsce – wg informacji na stronie internetowej – dziewięć.

„Postępowanie ws. tarczy ochronnej dotyczy Peek&Cloppenburg KG w Dusseldorfie, do którego należą centrala oraz 67 sklepów w Niemczech. Prowadzimy tu biznes we wszystkich lokalizacjach i sklepach internetowych. Międzynarodowa część biznesu jak również nasze firmy w Austrii i Europie Wschodniej nie są dotknięte postępowaniem" – poinformowała w odpowiedzi na nasze pytania o możliwy wpływ upadłości na działalność polskich sklepów przedstawicielka Peek&Cloppenburg KG.

Postępowanie upadłościowe P&C nie obejmuje sieci odzieżowej o tej samej nazwie z Hamburga, działającej niezależnie – zaznaczają każdorazowo media.

O tym, że niemiecki Peek&Cloppenburg (P&C) stał się niewypłacalny informują tamtejsze media, w tym serwis internetowy Welt.de. W piątek 3 marca w godzinach popołudniowych firma przyznała, że straciła płynność finansową i wszczyna postępowanie upadłościowe z zarządem własnym.

Jak relacjonują niemieckie media, P&C nie zamyka sklepów, ale szykuje plan naprawczy i liczy na zrozumienie wierzycieli. Plan ma być gotowy do końca roku.

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Handel
Ukraina liberalizuje politykę walutową
Handel
Bez alkoholu nie ma w Polsce grilla
Handel
Polacy coraz chętniej kupują używane produkty. Które firmy już to zauważyły?
Handel
Rząd Orbana skarży sieć sklepów. Uważa, że został zniesławiony
Handel
W niedzielę, 28 kwietnia, sklepy otwarte. Okazja do zaopatrzenia się na majówkę