Avon przenosi siedzibę do Londynu, ale jak podkreślają przedstawiciele firmy nie ze względów podatkowych, ale by być bliżej "głównych obszarów aktywności".
Amerykańska firma w ostatnich latach ma coraz większe problemy ze sprzedażą w Ameryce. Model biznesowy Avonu opiera się na bezpośredniej sprzedaży kosmetyków przez konsultantki u potencjalnych klientek w donach. To XIX-wieczny model sprzedaży i najwyraźniej "trzeba go radykalnie przemyśleć" - przyznaje prezes firmy Sheri McCoy.
Rzecznik firmy potwierdził też, że w związku z przeprowadzka i zmianami strukturalnymi w firmie zlikwidowanych zostanie 2,5 tys. stanowisk. Avon zatrudnia na całym świecie niemal 30 tys. pracowników i ponad 6 mln konsultantek zajmujących się sprzedażą bezpośrednią.
Przeprowadzka ma kosztować 60 mln dolarów, ale według prognoz firmy do 2017 roku ma ona dać oszczędności rzędu 70 mln dolarów, a w ciągu trzech lat ma to być nawet 350 mln. Ograniczona ma zostać struktura korporacyjna firmy.
Przenosiny na Wyspy nie oznaczają jednak, że Avon zniknie z nowojorskiej giełdy - handel akcjami Avonu nadal będzie się odbywał na Wall Street.