Według ekonomisty instytutu, Klausa Wohlrabe ok. 29,2 proc. firm biorących udział w ankiecie podało, że jeśli obecne restrykcje związane z pandemią potrwają dłużej, to one przeżyją maksimum 3 miesiące, a 52,7 proc. ankietowanych wymieniło okres maksimum 6 miesięcy. — Te niepokojące liczby zapowiadają falę bankructw — powiedział.

Odrębnie Ifo przewiduje, że gospodarka Niemiec zanotuje w 2020 r. spadek o 6,6 proc PKB i wróci do poziomu sprzed pandemii dopiero pod koniec 2021 r. W I kwartale ten spadek wyniósł 1,9 proc., w II kwartale dojdzie do 12,2 proc. — dodał. „Nie wrócimy do stanu sprzed koronawirusa do końca 2021 r. " — oświadczył szef działu prognoz gospodarczych Ifo, Timo Wollmershäuser. To będzie oznaczać wzrost w 2021 r. o 8,5 proc — dodał.

Ifo poinformował w ubiegłym tygodniu, że nastroje w niemieckich firmach zmalały w kwietniu najbardziej od czasu zbierania takich danych statystycznych, do najniższego poziomu od czasu zjednoczenia kraju. Zakłócenia w światowym handlu z powodu pandemii unieruchomiły fabryki, np. Daimler zmniejszył w I kwartale zysk operacyjny o 70 proc., a ograniczenia w przemieszczaniu się mocno zaszkodziły konsumpcji. Sklepy o powierzchni do 800 m2 mogą otwierać się, podobnie salony samochodowe i sklepy z rowerami, księgarnie, z zachowaniem środków higieny i odstępów — pisze Reuter.