Dlaczego świat nie był przygotowany na pandemię, skoro od jesieni obserwowaliśmy dynamiczny rozwój sytuacji w Chinach? Dlaczego wykazał się taką ignorancją? W przypadku koronawirusa zawiodły globalne mechanizmy ostrzegania i zaniedbana wartość wspólnotowości, pomimo życia w jednej globalnej wiosce. W efekcie każdy region, kraj przejął lokalnie inicjatywę. Również prace nad szczepionką pozostawiają wiele do życzenia. W jakim stopniu opierają się rzeczywiście na współpracy, a w jakim de facto na wyścigu... A kto bierze odpowiedzialność za człowieka w świecie nowych technologii? To świat bez granic, zdominowany przez wielkie, globalne koncerny technologiczne. Świat, w którym z każdym rokiem jesteśmy coraz bardziej zewnętrznie sterowani przez coraz bardziej wyrafinowane, samouczące się algorytmy. To na dziś, nie licząc ogłoszenia przez Ursulę Von Layen w luty 2020 roku Białej Księgi AI, ogromna przestrzeń pozbawiona regulacji, gdzie w każdej chwili nowy, dysraptywny gracz może szybko osiągnąć międzynarodową skalę wpływu, nie bacząc na kwestie etyki. Niedawno Facebook ogłosił, że będzie walczył z ruchem antyszczepionkowym poprzez ukrywanie lub usuwanie promujących je treści. Komunikat ten jednak pojawił się z pominięciem genezy zjawiska, za którą stoi również Facebook i jego algorytmy wprowadzone kilka lat temu mające wspomagać ludzi w tworzeniu społeczności na FB. Algorytmy były tak tworzone, aby utrzymać ludzi możliwie jak najdłużej na danej stronie. Kluczem do tego jest podsuwanie coraz bardziej sensacyjnych treści. W efekcie, okazało się, że np. wiele młodych matek, które szukały informacji nt. zdrowia i pielęgnacji dzieci były po kilku klikach przekierowywane na treści antyszczepionkowe, co sprawiło, że do tej pory marginalny ruch szybko zyskiwał nowe grono potencjalnych followersów.
Zmiany technologiczne zachodzą w znacznie szybszym tempie niż człowiek jest się w stanie adaptować. W marcu 2020 roku otwierającym wystąpieniem VII Konferencji Humanites. Człowiek i Technologia, uczyniłam prelekcję "Za wolno czy za szybko? O zdolności i niezdolności człowieka do adaptacji", która jedynie potwierdziła, że człowiek nie jest w stanie adaptować się w tempie, które narzuca technologiczna rewolucja. Oznaką tego może być między innymi narastająca skala depresji i zaburzeń psychicznych jako swoistego mechanizmu obronnego, zmuszającego człowieka samoistnie do zwolnienia, skoro świat wokół niego nie chce zwolnić. Sieci społeczne przeładowane są relacjami w takiej ilości, w jakiej nigdy dotąd człowiek nie musiał funkcjonować. Ciągle porównywanie się i nakręcanie spirali tych porównań wykorzystuje słabości naszego genetycznego „oprogramowania" dążącego do bycia zauważonym.
Pojawia się wiele opinii mówiących o korzystnym wpływie koronawirusa na rozwój kompetencji cyfrowych ludzi. Firmy technologiczne podkreślają, że konieczność przestawienia się milionów pracowników z pracy biurowej na zdalną podniósł dramatycznie poziom krzywej adaptacji człowieka do życia i pracy w gospodarce 4.0. To stwierdzenie jest tylko półprawdą. To sprowadzenie całej transformacji technologicznej do umiejętności wykorzystania określonego narzędzia. Jest efekt krótkoterminowy w postaci wzrostu wykorzystania narzędzi zdalnej komunikacji, ale to co często się pomija to analizę osobistych kompetencji człowieka i możliwych długoterminowych skutków przejścia na pracę hybrydową lub 100% pracę z domu. Owszem dla wielu osób czas izolacji był czasem pierwszego zakupu w Internecie (średnio co piąty Polak dokonał zakupu on line po raz pierwszy ) czy pierwszej video konferencji. Największym wyzwaniem transformacji technologicznej, nie jest jednak jedynie kwestia zamknięcia luki kompetencji cyfrowych i umiejętności korzystania z narzędzi technologicznych. Największym wyzwaniem jest transformacja społeczna i przygotowanie ludzi na być może życie bez pracy. Czas izolacji społecznej pokazał, że w tej przestrzeni współczesny człowiek ma ogromny deficyt. Zatracił zdolność wewnętrznej sterowalności. Bardzo wielu ludzi wytrąconych ze starego rytmu nie jest w stanie zdefiniować nowego. Doświadcza rosnącej samotności i braku poczucia sensu. Stan psychiczny ludzi już przed pandemią był zły. Co trzeci mieszkaniec Europy doświadczał depresji. WHO szacuje, że liczba chorych psychicznie po czasie izolacji może wzrosnąć dwukrotnie. Między 9 marca a 10 kwietnia sprzedaż antydepresantów w Polsce wzrosła o 33 proc. w porównaniu do analogicznego okresu ub.r. (wg analizy przygotowanej dla „DGP" przez firmę doradczą PEX PharmaSequence).
Peter Drucker parę lat temu pisał: „za kilkaset lat, kiedy historia naszych czasów będzie pisana z perspektywy długoterminowej, prawdopodobnie najważniejsi historycy stwierdzą, że jednym z najważniejszych wydarzeń, nie będzie to technologia, nie Internet, nie e-handel, to bezprecedensowa zmiana w kondycji człowieka - po raz pierwszy - dosłownie - znaczna i szybko rosnąca liczba ludzi ma wybór. będą musieli zarządzać sobą, a społeczeństwo jest zupełnie nieprzygotowane na to".
Wydawało się, że koronawirus został nam dany jako dar do głębszej refleksji, że w duchu coraz głośniejszych rozmów o wadze ekologii, to być może człowiek jest najbardziej zagrożonym gatunkiem wymagającym wsparcia. W efekcie po odmrożeniu procesy automatyzacji i robotyzacji tylko nabrały mocy. Pracodawcy w wyprowadzeniu ludzi z biur dostrzegli szansę na ich przyspieszenie. Tworzy się niebezpieczna narracja, że krótkoterminowe doświadczenia zdalnej pracy wprost przekładają się na „gotowość" ludzi do trwałego życia i pracy w takim trybie. Pracodawcy posługują się niejednokrotnie wewnętrznymi badaniami wskazującymi na to, że to pracownicy nie chcą wracać do biur. Bawiąc się w adwokata diabła i łącząc te odpowiedzi z badaniami stanu zdrowia psychicznego można zadać pytanie – czy za tą chęcią zostania w domu kryje się tylko entuzjazm czy lęk?
Możliwe tempo rozwoju wirusa bez wprowadzenia ograniczeń pozwoliło nam doświadczyć empirycznie czym jest funkcja wykładnicza rozwoju danego zjawiska. Według tej samej funkcji będą zachodzić zmiany wokół nas spowodowane transformacją technologiczną i masowym zastosowaniem automatyzacji, robotyzacji, sztucznej inteligencji. W krytycznym podejściu do tempa transformacji technologicznej nie chodzi bynajmniej o powrót do teorii luddyzmu. Rewolucja trwa. Zbiega się z wyzwaniami demograficznymi starzejących się społeczeństw.