Reklama

Bajki krymskie

Rządowy program dla Krymu ma zmienić półwysep nie do poznania. Do 2020 r pójdzie na to 681 mld rubli z budżetu (13,2 mld dol.).

Aktualizacja: 04.05.2015 13:04 Publikacja: 04.05.2015 10:51

Bajki krymskie

Foto: Bloomberg

- Już wydzielone zostały ogromne środki budżetowe, które są wykorzystywane na rozwój półwyspu. Zapewniam, że za cztery-pięć lat nie poznacie Krymu -  przekonywał dziś dziennikarzy Oleg Bielewiencewa przedstawiciel prezydenta Rosji na półwyspie, podała agencja Nowosti.

Rządowy program dla Krymu przeznacza na rozwój półwyspu 681 mld rubli (13,2 mld dol.) do 2020 r. Najważniejsze cele to modernizacja infrastruktury drogowej i turystycznej oraz podniesienie poziomu życia mieszkańców.

Brzmi ładnie, ale jak dotąd zamiast być lepiej, jest gorzej. Wciąż nie wiadomo, kiedy gotowy będzie most przez Zatokę Kierczeńską, który połączy Rosję z półwyspem. Bez niego przeprawa na Krym możliwa jest tylko promem oraz samolotem. Promy są niewydajne, kolejki sięgają od kilkunastu godzin do kilku dni; bardzo dużo trudności jest z dostawami towarów.

Na razie wiadomo, że most (kolejowo-drogowy, w sumie 7,5 km, plus 11,5 km łączących je dróg na Mierzei Tuzlińskiej) ma powstać do 2018 r i że zbuduje go za państwowe pieniądze (ok. 3,7 mld dol.) firma bliskiego znajomego (Arkadij Rotenberg) rosyjskiego prezydenta.

Krym na też kłopoty z dostępem do wody pitnej i wody potrzebnej do podlewania upraw, szczególnie winnic. Władze półwyspu zapowiedziały wprowadzenie ograniczeń, na każdej studni ma być zamontowany licznik. Sąsiedni ukraiński region chersoński jest gotowy sprzedawać Krymowi wodę po 1 euro za m3. Na Krymie drogi jest prąd kupowany z Ukrainy; nie ma dostępu do gazu.

Reklama
Reklama

Mieszkańcy Krymu są też odcięci od międzynarodowych usług bankowych. Półwyspu nie obsługują Visa, Mastercad i system przelewów zagranicznych SWIFT. Rosyjskie banki nie śpieszą się z lokowaniem na Krymie. Wszystko to obniża atrakcyjność inwestycyjną półwyspu. Biznes miejscowy nie chce przerejestrowywać się na rosyjskie prawodawstwo. Korupcja i biurokracja lokalnych urzędników także stanowi rozwojową przeszkodę.

Niezależni eksperci oceniają, że wydatki na Krym będą dużo wyższe, aniżeli zakłada to Kreml. Aleksiej Kudrin były wicepremier i minister finansów a teraz szef niezależnego Komitetu Inicjatyw Obywatelskich, ocenia, że co roku na finansowanie Krymu potrzeba z budżetu 6-7 mld dol. W sumie w ciągu czterech lat Krym kosztować więc będzie Rosję stratę 150-200 mld dol.

Gospodarka
dr Marcin Mazurek, mBank: Dochodzimy do zdrowych zmian strukturalnych
Gospodarka
Czesi zaskoczeni sukcesem Polski. Ekspert o współpracy: Strategiczna konieczność
Gospodarka
Niezłe dwa lata gospodarki pod rządami Donalda Tuska
Gospodarka
90 milionów złotych – tyle kosztuje Rosjan godzina wojny Putina
Gospodarka
Eksperci alarmują: polska gospodarka traci impet. Ratunkiem są inwestycje
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama