Z danych zebranych przez instytucje rządowe wynika, że coraz więcej osób zaliczanych do generacji "milenijnej" podejmuje decyzję o nabyciu nieruchomości.
Według Fannie Mae, kontrolowanego przez rząd konsolidatora kredytów hipotecznych, liczba młodych właścicieli domów (w wieku 25-34 lat) obniżała się już przez kilka kolejnych dekad za wyjątkiem lat 2000-2005, które były szczytem nieruchomościowego boomu. Proces ten jeszcze się nasilił w okresie wielkiej recesji i w kolejnych latach wychodzenia z głębokiego kryzysu. Tzw. generacja milenijna, czyli osoby urodzone w latach 80. i 90. ubiegłego stulecia wolała żyć z rodzicami, bądź wynajmować mieszkania niż inwestować we własne cztery ściany.
Zgodnie z danymi Biura Spisu Powszechnego w latach 2007-2012 liczba młodych właścicieli domów (25-34 lata) zmniejszała się średnio rocznie o 300 tysięcy i to pomimo rosnącej liczby osób w tym przedziale wiekowym. Dopiero w 2013 roku doszło do wyhamowania trendu – wskaźnik spadł zaledwie o 100 tysięcy osób. W 2014 roku doszło już do wyrównania trendu – wynika z analizy Fannie Mae.
Demografowie spodziewają się, że w kolejnych latach coraz więcej młodych osób zacznie się przekonywać do inwestycji we własny dom. Sprzyjać temu będą trendy demograficzne – w drugiej części obecnej dekady w przedział wiekowy 25-34 lat wkraczać będą kolejne roczniki wyżu demograficznego. Wiąże się to także z koniecznością dopasowania budownictwa mieszkaniowego i usług finansowych do potrzeb młodszego pokolenia – przewidują analitycy Fannie Mae.
Tomasz Deptuła (Nowy Jork)