Coraz gorsze prognozy MFW. Na świecie idą chude lata, Zachód w kryzysie

Nawet jeśli Rosja nie odetnie dostaw gazu do Europy, zachodnia część tego kontynentu znajdzie się w stagnacji. Kryzys gazowy oznaczałby głęboką recesję – wynika z nowych prognoz Międzynarodowego Funduszu Walutowego.

Publikacja: 26.07.2022 15:00

Nawet jeśli Rosja nie odetnie dostaw gazu do Europy, zachodnia część tego kontynentu znajdzie się w

Nawet jeśli Rosja nie odetnie dostaw gazu do Europy, zachodnia część tego kontynentu znajdzie się w stagnacji

Foto: Bloomberg

Waszyngtońska instytucja już trzeci raz z rzędu zrewidowała swoje oczekiwania na najbliższe lata w dół. W kwietniu, już po ataku Rosji na Ukrainę, MFW oczekiwał, że aktywność w światowej gospodarce, mierzona produktem krajowym brutto, wzrośnie w tym i w przyszłym roku o 3,6 proc., zamiast o – odpowiednio – 4,4 i 3,8 proc., jak oceniał w styczniu. Teraz nawet te kwietniowe przewidywania jawią się jako nadmiernie optymistyczne i to mimo tego, że I kwartał w najważniejszych gospodarkach był lepszy, niż się wtedy wydawało.

Ekonomiści z MFW spodziewają się obecnie, że globalny PKB zwiększy się w br. o 3,2 proc., a w kolejnym roku o 2,9 proc., po zwyżce o 6,1 proc. w 2021 r. To oznacza powrót do niemrawego tempa rozwoju gospodarczego sprzed wybuchu pandemii i grzebie nadzieje, że odbudowa koniunktury na świecie po koronakryzysie będzie szybsza niż po globalnym kryzysie finansowym z lat 2007-2009.

Lipcowa rewizja prognoz „odzwierciedla gasnący wzrost w trzech największych gospodarkach świata – USA, Chinach i strefie euro – z istotnymi konsekwencjami dla perspektyw całego świata” – tłumaczy główny ekonomista MFW Pierre-Olivier Gourinchas.

W USA i w strefie euro kluczową przyczyną spowolnienia gospodarczego jest wysoka inflacja, która obniża siłę nabywczą dochodów gospodarstw domowych i prowadzi do zacieśniania polityki pieniężnej przez banki centralne. W Europie na to nakładają się jeszcze konsekwencje wojny w Ukrainie, przede wszystkim ograniczenia w dostępności surowców energetycznych. Gospodarce Chin szkodzi z kolei przyjęta przez tamtejszy rząd strategia „Zero Covid” oraz pogłębiający się kryzys na rynku nieruchomości.

Czytaj więcej

Jest zgoda na redukcję gazu w UE. Nie dotknie Polski

W ocenie MFW, aktywność ekonomiczna w USA zwiększy się w br. o 2,3 proc., zamiast o 3,7 proc., jak wydawało się w kwietniu, a w 2023 r. o zaledwie 1 proc., zamiast o 2,3 proc. Strefa euro może według waszyngtońskiej instytucji liczyć na wzrost PKB o 2,6 proc. w br. i 1,2 proc. w 2023 r., zamiast o – odpowiednio – 2,8 i 2,3 proc. Przy czym ten scenariusz jest dość optymistyczny, bo zakłada, że Rosja nie wstrzyma całkowicie eksportu gazu do Europy, a jednocześnie wzrost gospodarczy wspierał będzie Fundusz Odbudowy.

Aktywność w gospodarce Chin zwiększy się według MFW w tym roku o zaledwie 3,3 proc., a w 2023 r. o 4,6 proc., zamiast o – odpowiednio – 4,4 i 5,1 proc., jak sugerowały kwietniowe prognozy. W zachodnich gospodarkach takie wyniki byłyby przyzwoite, ale w Chinach prognozowany na ten rok wzrost PKB byłby najniższy od ponad 40 lat, jeśli pominąć 2020 r. (wtedy PKB Chin zwiększył się o 2,2 proc.).

MFW podkreśla, że bilans czynników ryzyka dla tego scenariusza jest jednoznacznie negatywny. To oznacza, że rzeczywistość może się okazać dużo gorsza, za to szanse na to, że będzie lepsza, są niewielkie. Ekonomiści z MFW wśród zagrożeń wymieniają m.in. dalszy wzrostu cen surowców energetycznych, spadek ich podaży, uporczywość inflacji i konieczność bardziej zdecydowanego zacieśnienia polityki pieniężnej w głównych gospodarkach, kryzys zadłużeniowy w niektórych gospodarkach wschodzących, a także klęskę głodu, która prowadziłaby do masowych zamieszek.

Ekonomiści z waszyngtońskiej instytucji wyliczają, że gdyby eksport ropy naftowej z Rosji zmalał o 30 proc. w stosunku do scenariusza podstawowego, eksport gazu z Rosji do Europy został całkowicie wstrzymany, oczekiwania inflacyjne zaczęłyby się utrwalać, a warunki finansowe jeszcze by się pogorszyły (wskutek zacieśniania polityki pieniężnej i przeceny aktywów finansowych), to wzrost globalnego PKB w 2022 i 2023 r. byłby – odpowiednio – o 0,6 i 0,9 pkt proc. niższy. W przyszłym roku wyniósłby wówczas zaledwie 2 proc. Tymczasem od 1970 r. tylko w pięciu latach globalna gospodarka rosła w tempie niższym niż 2 proc. Przy tym, w tym alternatywnym scenariuszu najwięcej straciłaby strefa euro, gdzie wzrost PKB w 2023 r. byłby zerowy.

Gospodarka
MFW: Polaryzacja światowej gospodarki coraz większa. Polska na dobrym biegunie
Gospodarka
Raport PIE. Co nam dało członkostwo w UE? Gdzie mamy największe zaległości?
Gospodarka
Zagraniczne firmy zaczęły nieco lepiej oceniać Polskę. Stanęliśmy na podium
Materiał Płatny
LIST OTWARTY
Gospodarka
Polityka nadal rządzi w państwowych spółkach