Wspieranie startupów w Polsce wchodzi w zupełnie nową fazę. Oparty na wsparciu finansowym model powoli ulega zmianom i przykładem takich zmian jest stworzony przez Łódzką Specjalną Strefę Ekonomiczną akcelerator startupów oraz program Startup Spark.
Koncepcja wyróżnia się, gdyż od początku zakłada pomoc nie tylko finansową i materiałową, ale także udział wielkiego biznesu działającego w strefie. To właśnie na nim opiera się cały projekt.
- Startup Spark to pomysł Łódzkiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej na akcelerator startupowy. Projekt ma na celu łączyć młode polskie firmy technologiczne z dużymi korporacjami, które są już klientami strefy – tłumaczy Agnieszka Sygitowicz, wiceprezes zarządu Łódzkiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej.
- Łódzkie inicjatywy związane z rozwojem środowiska młodych firm technologicznych często skupiają się na tzw. podstawowym procesie inkubacji. Wynajmie powierzchni biurowych czy typowych inkubatorach. To super inicjatywy, ale powoli dostrzegamy, że część z tych firm jest już na tyle rozwinięta, że potrzebuje pójść krok dalej – dodaje.
- Współpracujemy z naszymi inwestorami na co dzień i staramy się być na bieżąco, jeżeli chodzi o ich potrzeby. Niektórzy potrzebują wsparcia przy poszukiwaniu kadr, inni doceniają inicjatywy klastrowe no i są też tacy, którzy są otwarci na współpracę ze startupami. Przeprowadziliśmy rozmowy z kilkunastoma firmami. Część zareagowała pozytywnie, część jeszcze się zastanawia. Pierwszy pozytywnie zareagował Procter & Gamble mówiąc „tak to jest super. Sami to robimy, ale potrzebujemy translatora. Dobrze, że to wymyśliliście” – wyjaśnia.